Takie rozwiązania w dwóch ostatnich spotkaniach znacząco przybliżyły białostoczan do osiągnięcia celu na trwający sezon, a więc gry w górnej połowie tabeli i walki o medale.
- Gdyby nie udało się awansować do play-off, byłaby to duża porażka. Mamy otwartą drogę do walki o miejsca medalowe i chcemy to wykorzystać. W ostatnich tygodniach nasza forma jest bardzo wysoka. Wygraliśmy cztery mecze z rzędu, przez co oczekiwanie przebiegało w lepszej atmosferze. Cała drużyna jest zmobilizowana - zapewniał przed piątkowym i sobotnim starciem grający trener i kapitan Dojlid, Wang Zeng Yi.
I rzeczywiście, białostoczanie do obu spotkań przystąpili wielce zmobilizowani. Z resztą nie można się było dziwić takiej postawie białostoczan, bowiem do stolicy Podlasia zawitał lider tabeli PKS Kolping Frac Jarosław. - Nie mam wątpliwości, że to będzie jeden z trudniejszych meczów w obecnych rozgrywkach. Ale nie poddamy się i będziemy chcieli, aby przynajmniej jeden punkt został w Białymstoku - zapowiadał "Wandżi".
Te słowa znalazły potwierdzenie w grze jego i jego dużo młodszych kolegów. To właśnie Wang Zeng Yi wyprowadził Dojlidy na prowadzenie ogrywając w pierwszym pojedynku Kou Lei. Nie było to łatwe spotkanie. Szczególnie końcowy fragment tego pojedynku wygenerował sporo emocji, które lepiej na wodzy utrzymał zawodnik Dojlid, zwyciężając ostatecznie 3:2.
Kolejne starcie również rozstrzygnęło się dopiero w piątej odsłonie. Znów nie brakowało ciekawych zagrań i emocjonujących wymian. Tym razem jednak górą był tenisista z Jarosławia. Qiyao Han ograł młodszego Yongyin Li i doprowadził do wyrównania. Jako trzeci po stronie Dojlid przy stole pojawił się Piotr Michalski. 17-latkowi przyszło walczyć z byłym mistrzem kraju, Danielem Górakiem. O wiele bardziej doświadczony zawodnik nie dał większych szans Michalskiemu i stosunkowo szybko ograł młodszego kolegę 3:0.
Po kolejnym pojedynku i zwycięstwie Wang Zeng Yi nad Qiyao Hanem znów był remis i o ostatecznym rozstrzygnięciu musiał zadecydować pojedynek deblowy. W nim górą byli Daniel Górak w parze z Kou Lei. Wygrać się nie udało, ale cel minimum w postaci zdobytego punktu został osiągnięty.
Dojlidy Białystok 2:3 PKS Kolping Frac Jarosław
Wang Zeng Yi - Kou Lei 3:2 (11:13, 11:5, 11:9, 6:11, 12:10);
Li Yongyin - Qiayo Han 2:3 (13:15, 11:6, 13:15, 11:7, 5:11);
Piotr Michalski - Daniel Górak 0:3 (3:11, 2:11, 4:11);
Wang Zeng Yi - Qiayo Han 2:1 (11:8, 7:11, 11:7);
Piotr Michalski/Ly Yongyin - Daniel Górak/Kou Lei 1:2 (11:8, 5:11, 10:12).
Znacznie łatwiejsze zadanie czekało białostoczan kolejnego dnia, kiedy w Białymstoku pojawiła się drużyna Balty Gdańsk. Ponownie kluczową rolę odegrał Wang Zeng Yi. Doświadczony zawodnik zdobył dwa punkty w pojedynkach z Tomaszem Tomaszukiem oraz Patrykiem Chojnowskim, co w połączeniu ze zwycięstwem Yongyin Li w meczu z Bartoszem Suchem dało zwycięstwo 3:1 i komplet punktów.
AZS AWFiS Balta Gdańsk 1:3 Dojlidy Białystok (mecz rozegrano w Białymstoku)
Patryk Chojnowski - Przemysław Walaszek 3:0 (11:6, 11:7, 11:7);
Tomasz Tomaszuk - Wang Zeng Yi 0:3 (6:11, 10:12, 6:11);
Bartosz Such - Yongyin Li 0:3 (5:11, 5:11, 7:11);
Patryk Chojnowski - Wang Zeng Yi 1:2 (11:6, 8:11, 6:11).
Cztery "oczka" zdobyte w meczach z zespołami z Jarosławia i Gdańska sprawiły, że białostoczanie są już niemal pewni gry w fazie play-off. Na dwie kolejki przed końcem zasadniczej części sezonu Dojlidy zajmują czwarte miejsce w tabeli i mają cztery punkty przewagi nad siódmą Gwiazdą Bydgoszcz.