- To nawet nie gwiazda, a supergwiazda rozgrywek Lotto Superligi. W minionym sezonie wygrał 16 pojedynków w sezonie regularnym i sześć w fazie play-off, nie znajdując pogromcy. Jego przyjazd do Białegostoku to pech naszej drużyny, ale i szczęście kibiców, którzy będą mogli zobaczyć niezwykle widowiskową grę tego świetnego defensora - mówi menadżer Dojlid, Piotr Anchim.
- "Big Hou", jak nazywamy Hou Yingchao, jest naszym liderem z krwi i kości. Bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę swym rywalom, a przy okazji i sobie. Każdy liczy, że zawsze będzie wygrywał, a pamiętajmy, że to sport i wiele może się wydarzyć. Nie zmienia to faktu, że mając w składzie Chińczyka jesteśmy faworytem każdego meczu, a zespół czuje się niezwykle pewnie - mówi z kolei szef jarosławian, Kamil Dziukiewicz, którego cytuje superliga.com.pl.
Przeciwko najskuteczniejszej armacie Superligi poprzedniego sezonu białostoczanie wystawią żelazną i stałą brygadę w składzie Wang Zeng Yi, Yongyin Li oraz Przemysław Walaszek. Nie wiadomo jeszcze w jakim dokładnie zestawieniu zaprezentują się przyjezdni, ale spodziewać możemy się Piotra Chodorskiego oraz reprezentantów Ukrainy - Lei Kou lub Czech - Tomasa Koniecznego.
- Nie jesteśmy faworytem, ale też nie ciąży na nas żadna presja. Mamy sporo punktów, jesteśmy wysoko w tabeli i chcemy rozegrać dobre spotkanie z renomowanym rywalem. Liczę na świetne widowisko, walkę, a każda zdobycz punktowa będzie sukcesem - przekonuje Piotr Anchim.
Początek spotkania w hali Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku, w najbliższą niedzielę o 18.