- Obie kadry są już zamknięte. Ostatni dzień zgłoszeń mieliśmy 22 lipca. W trakcie rundy nie mamy już możliwości dopisania zawodników. Co do samych kadr, to wszystko robiliśmy z głową i w przemyślany sposób. Jeśli ktoś spojrzy na skład męskiego zespołu, to może powiedzieć, że przespaliśmy okno transferowe, że nie reagowaliśmy na to, co się działo na rynku. W zespole nie będzie świeżej krwi, ale tylko dlatego, że ten zespół wciąż jest młody i głodny sukcesów. Naszym celem jest ogrywanie młodych tenisistów, dlatego obok Wandżiego najwięcej grać będą Li oraz Przemek Walaszek. Pod tym względem będziemy się wyróżniać w lidze, bo trudno znaleźć drugi klub, który tak odważnie stawia na młodzież - mówi Piotr Anchim, menadżer Dojlid.
Kadra męskiego zespołu Dojlid w sezonie 2019/2020 prezentować się będzie następująco: Wang Zeng Yi, Przemysław Walaszek, Yongyin Li, Piotr Michalski, Marcin Olszewski, Paweł Piszczatowski, Jakub Chojnacki.
Podobnie skonstruowana jest kadra zespołu pań, które w ubiegłym sezonu wywalczyły awans do elity. - Nie chcieliśmy się rozmieniać na drobne. Po tym, jak dziewczyny wywalczyły awans, choć ich celem było utrzymanie, postanowiliśmy dołożyć wszelkich starań, by to nie była przygoda na jeden sezon. Młodym zawodniczkom pomoże Kasia Grzybowska-Franc, która niedawno urodziła i powoli zaczyna już przygotowania, a więc jestem spokojny o jej gotowość do gry. Szukaliśmy jeszcze jednej ciekawej opcji i dzięki znajomemu z Hiszpanii, który ma sporą wiedzę udało nam się dotrzeć do Yuhan Ma. 19-latka nie będzie występowała w każdym meczu, podobnie jak Kasia, ale z pewnością pomogą nam w decydujących momentach sezonu. Przede wszystkim doświadczenie zbierać będą zawodniczki, które wywalczyły awans - dodaje.
Kadra pań prezentuje się zaś następująco: Julia Filipowicz, Michalina Górska, Katarzyna Grzybowska-Franc, Julia Jackowska, Alicja Jarkowska, Daria Kisiel, Julia Łacka, Yuhan Ma, Weronika Mielnicka.
?
- Co do Ma, to można powiedzieć, że to damska wersja Yongyina Li. Jest leworęczna, dysponuje bardzo dobrym serwisem i atakiem. Dotychczas grała w pierwszej lidze chińskiej, co wystawia jej jak najlepsze świadectwo. Na pewno pojawi się kilka razy w Białymstoku i pomoże drużynie w osiągnięciu celu, jakim jest utrzymanie się w ekstraklasie - tłumaczy Anchim.
W nadchodzącym sezonie do meczów ligowych mężczyzn wprowadzona została gra podwójna. - Na wzór ligi niemieckiej i systemu olimpijskiego przy wyniku 2:2 do gry wchodzić będzie debel. Założenie jest jednak takie, że nie może w nim wystąpić ten zawodnik, który w danym meczu zagrał już dwa spotkania. To oznacza w skrócie, że jeśli na przykład Li zagra na pierwszej pozycji i wystąpi w meczu pierwszym i czwartym, to automatycznie wyklucza go to z decydującej gry - wyjaśnia menadżer Dojlid i dodaje - To o tyle ciekawe rozwiązanie, że w grze podwójnej potrzebne już są wypracowane schematy i dobre zrozumienie partnerów.
O to jednak w Białymstoku nikt się nie obawia. - Wandżi to specjalista od debla. Planujemy by naszą parę tworzył właśnie nasz kapitan i Przemek Walaszek. To też da nam konfigurację zawodnika prawo i leworęcznego - wyjaśnia szef Dojlid.
Obie drużyny do sezonu przystąpią z odmiennymi celami. Kobiety mają za zadanie zadomowić się i utrzymać w elicie. Panowie po optymistycznym poprzednim sezonie mają powalczyć o fazę pucharową, która w tym sezonie również uległa zmianie, gdyż awansuje do niej nie cztery, a sześć zespołów.
- Walka o utrzymanie się zapowiada się bardzo emocjonująco. Wzmocniły się pozostałe drużyny z naszego regionu - ATS Białystok i AZS Łomża, które śmiało mogą myśleć o pozostaniu w ekstraklasie. Zamieszane w walkę może być też kilka innych ekip. Sam jestem ciekaw, jak przebiegać będą rozgrywki - mówi Anchim.
Oba zespoły poznały już terminarz na pierwszą rundę. Oba zespoły zaczną zmagania przed własną publicznością. Panie podejmą Siarkę Tarnobrzeg. Panowie natomiast zmierzą się z Politechniką Rzeszowską.
- Terminarz, jak terminarz. Wiadomo, że prędzej, czy później trzeba zagrać z każdym i dać z siebie wszystko. Nowością jest to, że - z małym wyjątkiem - nie wolno będzie przekładać spotkań, więc kibice będą oglądać swoje drużyny w regularnych odstępach czasu. Ciekawostka to fakt, że wszystkie mecze drugie kolejki, w tym nasz, teoretycznie wyjazdowy, z Gwiazdą Bydgoszcz, zostaną rozegrane na Stadionie Narodowym w Warszawie - kończy menadżer Dojlid.