W zespole najbliższego rywala Dojlid doszło do małej rewolucji kadrowej. Po kilku latach dźwigania na swoich barkach odpowiedzialności za grę Palmiarni podziękowano Lucjanowi Błaszczykowi oraz Mirosławowi Horejsiemu. Czecha w Zielonej Górze już nie ma, ale pożegnany podczas wielkiego turnieju na Stadionie Narodowym Błaszczyk został w klubie i pełni teraz funkcję trenera.
- Z tym zakończeniem kariery to może być różnie - twierdzi menadżer Dojlid, Piotr Anchim. - Do Białegostoku nie będzie mógł przyjechać reprezentujący Austrię Maciej Kołodziejczyk i o ile naszemu przeciwnikowi nie uda się ściągnąć NG Pak Nama z Hongkongu, to jest bardzo prawdopodobne, że Lucjan Błaszczyk jednak wystąpi przeciwko nam. Ale to jeszcze podniesie atrakcyjność spotkania.
Włodarze klubu postawili na młodzież. Prócz wspomnianego już Macieja Kołodziejczyka w skład zespołu wchodzą Łukasz Wachowiak oraz Kamil Nalepa.
- Szykuje się batalia młodzieży, bo przecież my też mamy 19-letniego Yoingyina Li oraz rok od niego młodszego Przemka Walaszka. Niezależnie od tego, jaki skład przywiezie Palmiarnia, patrzymy tylko na siebie i po wygranej 3:0 w Toruniu chcemy iść za ciosem - przekonuje Anchim.
Wobec tego wydaje się, że faworytami spotkania będą gospodarze. W Białymstoku zapowiadają jednak, że nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika.
- Jestem przekonany, że nasz grający trener Wandżi i pozostali tenisiści podejdą profesjonalnie do tego spotkania, zagrają na miarę swoich możliwości i wygramy. Wierzymy, że w odniesieniu zwycięstwa pomoże nam doping kibiców, których serdecznie zapraszamy do naszej hali - kończy Anchim.
Mecz Dojlidy - Palmiarnia odbędzie się w piątek, o godz. 18, w hali przy ul. ks. Suchowolca 26. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy.