Najbliższy rywal białostoczan przybędzie na Podlasie jako ostatni zespół tabeli LOTTO Superligi z dwiema porażkami na koncie.
- Mimo, że gramy trzeci mecz w osłabionym składzie, to zwycięstwo z Pogonią jak najbardziej jest w naszym zasięgu. Mają krajowy skład. Spodziewamy się, że przeciwko nam na pewno wystąpi Bogusław Koszyk, doskonale znany białostockiej publiczności z występów w Dojlidach, a także Adam Dosz oraz Alan Kulczycki. Dosz jest bardzo dobrym zawodnikiem na realia pierwszoligowe. W superlidze gra kolejny sezon i nie można go lekceważyć, bo na pewno stać go na sprawienie niespodzianki. Alan to z kolei zawodnik, którego wypożyczyliśmy do Lęborka przed tym sezonem. Jest mistrzem Polski kadetów - mówi Piotr Anchim, menadżer Dojlid Białystok.
Po pierwszym weekendzie rywalizacji w lidze, białostoczanie mają na koncie cztery punkty.
- Pogoń nie wystartowała najlepiej i po dwóch meczach nie ma na koncie nawet punktu. Nie możemy jednak przywiązywać do tego wagi. Każdy powinien wyjść i zagrać swoje. Szanse na wygraną będzie miał też Kamil Zdzienicki, któremu nie udało się ani w pierwszym, ani w drugim meczu. Wszyscy zawodnicy Pogoni są w jego zasięgu. Najbardziej musimy uważać na Bogusława Koszyka, który ma swój specyficzny styl gry, w którym po dobrym serwisie szybko przechodzi do agresywnego ataku. Nie możemy sobie pozwolić na nabrania wiatru w żagle – dodaje Anchim.
Mecz z Pogonią Lębork zostanie rozegrany w hali sportowej Zespołu Szkół Rolniczych w Białymstoku. Początek - dzisiaj (10.09) o 18:00.