Pierwszy swój mecz na turnieju, ekipa MOSiR-u zagrała z drużyną Zdrowie Garwolin. Mecz wygrali dość gładko 4:1 i to był bardzo dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami. Bramki zdobyli: Tomasz Dzierzgowski, Mateusz Lisowski, Piotr Skiepko, Tomasz Bernatowicz. W drugim meczu, drużyna z Podlasia przegrała 2:7 z późniejszym srebrnym medalistą Pucharu Polski, drużyną FC 10 Zgierz (Bramki dla MOSiR-u: Tomasz Bernatowicz, Kamil Dobreńko).
Ostatnie grupowe spotkanie decydowało o awansie do fazy pucharowej. Przeciwnikiem MOSiR-u Michałowo była drużyna Zgoda Chodecz, która obecnie jest liderem pierwszej ligi Beach Soccera. Po bardzo dobrym spotkaniu, Podlasianie wygrali 7:0 nie dając szans swoim rywalom, a tym samym, sobie zapewniając awans do ćwierćfinału. Bramki zdobyli: Adrian Citko, Tomasz Bernatowicz x 2, Damian Zubowski, Piotrek Skiepko, Sebastian Wojciechowski x 2.
W ćwierćfinale MOSiR po raz kolejny trafił na ekipę FC 10 Zgierz, z którą mierzył się w fazie grupowej. Tym razem również nie udało się pokonać bardzo dobrze dysponowanego przeciwnika i ostatecznie Podlasianie przegrali 0:5. To nie był jednak koniec historii w Pucharze Polski dla drużyny Karola Domalewskiego. Przyszedł czas na mecz o piąte miejsce, a przeciwnikiem był zespół UKS Millenium Gliwice. Niestety i tym razem MOSiR musiał uznać wyższość rywali i zejść z "piachu" pokonany 3:6.
- Nikt nie mówił, że będzie łatwo, walczymy i dajemy z siebie wszystko. Trzeba zauważyć, że drużyny z miejsc 1-6 grają w regularnych ligach Beach Soccera i trenują w okresie letnim trzy razy w tygodniu. My zebraliśmy się w tydzień grając jeden sparing. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyć - powiedział po meczu trener Karol Domalewski. - Pozostaje nam walka o siódme miejsce i jestem przekonany, że godnie pożegnamy się z Gdańskiem - dodał.
Jak powiedział, tak zrobili. W meczu o siódme miejsce wygrali z Big Bulls Kowalewo Pomorskie 4:2 i tak pożegnali się z całym turniejem.
- Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków w całym turnieju. Dali z siebie maksa i zapracowali całą swoją postawą na 7 miejsce. Myślę, że te miejsce, które zajęliśmy, było optymalne do naszych umiejętności i doświadczenia w piłce nożnej plażowej - powiedział Karol Domalewski, trener MOSiR-u.
- Na pewno dużym wzmocnieniem było pozyskanie dwóch ludzi z Białorusi . Bramkarza stricte z Beach Soccera, Maxima Tsyvinskiego oraz trenera Vasila Savicha, który pomagał mi prowadzić drużynę - zaznaczył Domalewski. - Kolejny turniej w "plażówkę" czeka nas w najbliższą sobotę na plaży w Rudni nad zalewem Siemianówka, zapraszamy wszystkich, emocji z pewnością nie zabraknie - zakończył.