Dojlidy i AZS Politechnika Rzeszów to sąsiedzi z ligowej tabeli. Przed tym meczem oba zespoły dzieliły jedynie trzy punkty. - Przy tak wyrównanym potencjale obu zespołów można się było spodziewać zaciętego spotkania i takie też zobaczyli kibice w Rzeszowie. Tenisiści rozegrali maksymalną liczbę setów, czyli 21. Zdobyliśmy punkt, który szanujemy, ale mamy niedosyt, bo można było sięgnąć po całą pulę - powiedział po meczu menadżer białostockiego klubu, Piotr Anchim.
Niedosyt, o którym mowa może być całkiem spory, bo przy dwóch zwycięstwach młodego Yongyjin Li do pełni szczęścia brakowało jedynie zwycięstwa kapitana Dojlid. Wang Zeng Yi przegrał jednak swoje oba mecze. W pierwszym pojedynku ograł go Saadi Ismaiłow, w drugim Wasilij Łakijew. Na szczęście dla białostoczan szybko wyrównał Li. - Jak zacięty był to pojedynek najlepiej świadczy to, że aż cztery partie rozstrzygały się na przewagi. Na szczęście ostatnia wyraźnie należała do naszego Chińczyka - dodał Anchim.
O ile można kręcić nosem patrząc na rozstrzygnięcia w meczach Wandżiego, o tyle dobre wrażenie pozostawił po sobie w Rzeszowie Przemysław Walaszek. Utalentowany zawodnik Dojlid podjął rękawice w meczu z dużo bardziej doświadczonym Tomaszem Lewandowskim i był bliski sprawienia małej niespodzianki. Wygrał dwa pierwsze sety do 11 i 7, ale przygasł w dwóch kolejnych partiach zdobywając w nich jedynie 8 punktów. Obudził się w piątym secie i przy stanie 9:9 mogło się wydawać, że jego mecz również może przybliżyć Dojlidy do końcowego sukcesu. Ostatecznie jednak triumfował Lewandowski, który wygrał dwie kolejne piłki.
W najbliższy piątek białostoczanie zagrają kolejny mecz w Superlidze, tym razem przed własną publicznością zmierzą się z bydgoską Gwiazdą. Początek spotkania o 18:00.
AZS Politechnika Rzeszów 3:2 Dojlidy Białystok
Saadi Ismaiłow - Wang Zeng Yi 3:2 (9:11, 11:7, 3:11, 11:8, 14:12)
Wasilij Łakiejew - Yongyin Li 2:3 (11:13, 13:11, 10:12, 15:13, 6:11)
Tomasz Lewandowski - Przemysław Walaszek 3:2 (11:13, 7:11, 11:6, 11:2, 11:9)
Saadi Ismaiłow - Yongyin Li 1:2 (7:11., 11:7, 7:11)
Wasilij Łakiejew - Wang Zeng Yi 2:1 (5:11, 12:10, 11:7)