W pierwszych derbach trwającego sezonu białostockie drużyny zremisowały ze sobą po zaciętym spotkaniu, w którym nie zabrakło sportowych niespodzianek. Od tamtego czasu minęły jednak cztery miesiące, a sytuacja obu zespołów w ligowej tabeli jest diametralnie różna.
Dojlidy I plasują się aktualnie na trzecim miejscu z dorobkiem trzech zwycięstw, trzech remisów i trzech porażek. Na koncie mają 9 punktów, tyle samo co drużyny z miejsc 4-6, chociaż z nieco lepszym bilansem. Dojlidy II znajdują się na ten moment na ostatnim miejscu, a dotychczas wygrały tylko jeden mecz, trzy zremisowały i przegrały sześć. Na koncie mają 4 punkty, podobnie jak Luvena LKTS Luboń, która zajmuje dziewiąte miejsce.
- Jutrzejsze derby zapowiadają się ciekawie. Zwycięstwo zdecydowanie bardziej przydałoby się drugiemu zespołowi, który walczy o utrzymanie w lidze. Szanse Dojlid II będą nieco większe, ponieważ Karolina Hołda przebywa obecnie w Austrii na turnieju z cyklu WTT Youth Contender, przez co nie będzie mogła wystąpić w meczu. Jej miejsce zajmie Marysia Karczmarz, dla której będzie to debiut w pierwszej lidze kobiet. Trenowała solidnie od początku roku i zasłużyła na taką szansę. Mnie oczywiście najbardziej interesować będzie nie wynik, a sama gra i postawa naszych zawodniczek – komentuje menadżer klubu, Piotr Anchim.
Derby Białegostoku w I lidze kobiet odbędą się 11 stycznia o godzinie 17:00.