Złe dobrego początki
Młodzieżowa mistrzyni Europy w pchnięciu kulą z Bydgoszczy konkurs finałowy zaczęła od spalenia dwóch pierwszych prób i jej dalszy udział w konkursie pozostawał pod dużym znakiem zapytania. Na szczęście w trzeciej próbie Klaudia uzyskała 16,73 i zagwarantowała sobie dalszy udział w konkursie.
Po kolejnych pchnięciach można uznać, że presja była coraz mniejsza, a to pozwalało białostoczance na osiąganie coraz lepszych rezultatów. W ostatniej kolejce Klaudia pchnęła kulę na odległość 17,90 centymetrów osiągając tym samym swój życiowy rekord i wyprzedzając na podium Paulinę Gubę, która zakończyła zawody z brązowym medalem. - Udowodniłam, że potrafię daleko pchać i bardzo się z tego cieszę - mówiła po zawodach zawodniczka Podlasia Białystok. Na najwyższym stopniu podium stanęła Kanadyjka, Brittany Crew, która wygrała z wynikiem 18,34.
O setną sekundy
Z medalu, tyle że brązowego cieszył się w niedzielę inny zawodnik Podlasia Białystok - Damian Czykier. W finale biegu na 110 metrów przez płotki biegacz srebro przegrał jedynie o setną część sekundy. Minimalnie szybszy od białostoczanina okazał się reprezentant gospodarzy - Kuei-Ru Chen. Najszybszy okazał się brązowy medalista tegorocznych mistrzostw świata z Londynu, Węgier Balazs Baji, który przybiegł na metę w 13,35 sekundy. - Miałem problem z ustawieniem bloku na starcie, co mnie zdekoncentrowało. Niemniej jednak ten medal to ogromna radość - powiedział Czykier.
Polacy z 6 złotymi, 4 srebrnymi i 4 brązowymi lekkoatletycznymi medalami zajmują aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji. Dwa krążki więcej od Biało-Czerwonych wywalczyli Japończycy. Doliczając medale w pozostałych dyscyplinach sportowych Polacy mają już na koncie 25 krążków i w klasyfikacji generalnej zajmują 9. lokatę.