Historyczna wygrana białostoczanek w najwyższej lidze stała się faktem. Po nieudanym poprzednim sezonie i ciężkim początku obecnego kibice doczekali się pierwszej wygranej. Sukces smakuje tym bardziej, że w pokonanym polu pozostała bardzo dobra drużyna, która w ubiegłym sezonie zdobyła brązowy medal. Dodatkowym miłym akcentem jest fakt, że decydujący punkt przy stanie 2-2 zdobyła wychowanka Akademii Gabriela Dyszkiewicz. Mecz był bardzo emocjonującym, trzymającym w napięciu do samego końca, pięknym widowiskiem. Kibice co chwila nagradzali zawodniczki gromkimi brawami za długie i efektowne akcje. Od początku walka była wyrównana i drużyny szły punkt za punkt. Przy stanie 2-2 do stołu podeszły Gabriela Dyszkiewicz i Alicja Leśniak, a wynik tej potyczki miał zadecydować o tym kto zgranie 3 punkty. W dotychczasowych pojedynkach tych zawodniczek dwa razy lepsza była Leśniak Polmleku. Jednak tym razem zdecydowanie lepsza okazała się Gabriela Dyszkiewicz, wygrywając 3-0.
- Zasłużyliśmy na ten sukces dobrą grą i ciężką pracą na treningach. Bardzo mocno przepracowaliśmy okres wakacyjny i forma pomału zwyżkuje. Po pechowej porażce w poprzedniej kolejce, gdzie powinniśmy wygrać 3-0 jest to bardzo ważna wygrana dla mojego młodego zespołu. Doda nam pewności siebie i większą wiarę w szansę utrzymania się w Ekstraklasie - mówi trener Karol Dyszkiewicz.
Po tym zwycięstwie białostockie pingpongistki awansowały na 8 miejsce w tabeli i z dużymi szansami na sukces pojadą na następny mecz do Gdańska z tamtejszym MRKS - em.
- Widać, że ogrywanie młodych zawodniczek w najsilniejszej lidze już przynosi efekty. Oby w następnych meczach potwierdziły rosnącą formę - dodaje Dyszkiewicz.