W tym roku na tzw. solidarity payment, czyli system wynagrodzeń dla zespołów, które brały udział w poszczególnych fazach eliminacyjnych do europejskich pucharów, UEFA przeznaczyła 77,4 mln euro. W porównaniu do poprzedniego okresu rozliczeniowego udało się wygenerować do podziału kwotę wyższą o 29 mln. Cała suma według prostych wytycznych została podzielona na 183 zespoły.
Zasady podziału były proste. Za udział w poszczególnych rundach eliminacji Ligi Mistrzów przysługiwały klubom następujące kwoty: pierwsza runda - 200 tys. euro, druga runda - 300 tys. euro, trzecia runda - 400 tys. euro (tylko w przypadku odpadnięcia z dalszych rozgrywek). Dodatkowo każdy mistrz swojego kraju, który nie zdołał awansować do fazy grupowej otrzymywał 250 tys. euro. Po 2 miliony euro otrzymali wszyscy zwycięzcy czwartej rundy. Po 3 miliony otrzymały zespoły, które odpadły w czwartej fazie.
Nieco mniejsze, ale jednak, zasilenia budżetu otrzymały zespoły biorące udział w eliminacjach do Ligi Europy. Tutaj za pierwszą rundę otrzymywało się 200 tys. euro, za drugą 210, za trzecią 220. Dodatkowo każdy z klubów, który żegnał się z tymi rozgrywkami w czwartej rundzie otrzymywał od UEFA 230 tys. euro. Zespoły, które awansowały, otrzymywały wpłatę za wszystkie rundy, prócz czwartej, ostatniej.
Pełny raport ze szczegółowym podziałem znajdziecie na stronie UEFA.com, a dokładniej w tym miejscu.
Z uwagi na udział w pierwszej i drugiej rundzie eliminacji do Ligi Europy Jagiellonia Białystok otrzymała 410 tys. euro. Taka sama kwota zasiliła budżet Śląska Wrocław. Wpływy z solidarity payment były także składową zarobków za występy w europejskich pucharach w przypadku Lecha Poznań oraz Legii Warszawa. Stołeczny klub otrzymał z tego tytułu 430 tys. euro za udział w drugiej i trzeciej rundzie el. do LE, Lech natomiast zainkasował 950 tys. euro za grę w eliminacjach do LM.