- Z perspektywy tych ponad czterech lat cieszę się, że grałem w Białymstoku. Na pewno będę tęsknił, bo spędziłem tu sporą część życia. Dojrzewałem tu zarówno jako piłkarz, jak i jako człowiek. Uczyniłem tu ten najważniejszy przeskok z dzieciaka do dorosłego człowieka - powiedział w rozmowie z jagiellonia.pl, były już zawodnik wicemistrzów Polski.
- Muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolony z tego, jak w ostatnim czasie jego forma poszła w górę, jak przy dużej rywalizacji wywalczył sobie miejsce w składzie. Przestały go łapać kontuzje i cieszymy się, że dzięki jego zaangażowaniu i pracy sztabu szkoleniowego zapracował na transfer - skomentował przenosiny swojego byłego już zawodnika trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot i dodał - Z drugiej strony widzieliśmy jaki był skuteczny w końcówce. W zasadzie nie marnował sytuacji, strzelał nawet w tych najmniej oczywistych. Odchodzi w momencie, w którym bardzo dużo nam dawał. Po półtora roku dość dobrze się poznaliśmy, życzyłem mu powodzenia, ale też zwróciłem uwagę na relacje z konkurentami do gry i trenerem.
W PAOK-u grać będzie z numerem 9, z którym do niedawna jeszcze występował Aleksandar Prijović. Serb 10 stycznia przeniósł się jednak z Salonik do prowadzonego przez Slavena Bilicia Al-Ittihad, do Arabii Saudyjskiej. Były gracz warszawskiej Legii poprzeczkę oczekiwań swojemu następcy zawiesił jednak bardzo wysoko. W tym sezonie Prijović ustrzelił 18 goli w 27 spotkaniach, stając się ulubieńcem miejscowych kibiców.
Karol Świderski jest już trzecim napastnikiem, który w tym okienku transferowym opuścił ekipę wicemistrzów Polski. Jako pierwszy za porozumieniem stron z białostoczanami rozstał się Cillian Sheridan, a następnie do APOEL-u Nikozja odszedł Roman Bezjak. Dziurę po trzech graczach ofensywnych próbować załatać będzie Stefan Scepović.