Kapituła XXII edycji Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Franciszka Karpińskiego uznała twórczość Wiesława Myśliwskiego za "najwyższej próby twórczość powieściową, która odsłania metafizyczny wymiar istnienia człowieka". Dzięki temu pisarz dołączył do szacownego grona laureatów, pośród których są m.in.: ks. Jan Twardowski, Ernest Bryll, Jan Leończuk, ks. Janusz Frankowski oraz bardzo mu bliscy Irena Sławińska i Stefan Sawicki. Te dwa nazwiska z listy nagrodzonych z lat poprzednich sprawiły, że pisarz z radością przyjął tegoroczną nagrodę.
- Kiedy zobaczyłem na tej liście tych dwoje wspaniałych ludzi, to po prostu uważałem, że będzie dla mnie zaszczytem kiedy przyjmę tę nagrodę. Dziękuję za nią.
W czasie uroczystości, oprócz oficjalnych przemówień, usłyszeliśmy laudację Dariusza Kuleszy, profesora UwB, w której opowiedział o swoim rozumieniu literatury Wiesława Myśliwskiego. W pięknych i ciekawych słowach wyjaśnił, czym te książki są dla niego osobiście, ale i dla innych czytelników. Jak wielką niosą dla nas wiedzę o człowieku i jego losie. Ale i jak wielką sztuką słowa jest ta literatura. Prof. Kulesza na koniec podziękował pisarzowi za to że jest "strażnikiem naszego losu". Wiesław Myśliwski dziękując za nagrodę i opowiadając nieco o swojej pracy, nazwał swoje pisanie "człowiekoznastwem" i potwierdził, że człowiek i jego los buduje wszystkie jego powieści. Chociaż, jak zaczyna pisać, to nie ma żadnego planu, bo plan narzuca ograniczenia. Powiedział też, że jego twórczość polega na ciągłym poszukiwaniu.
- Ja nie mam świadomości swojej twórczości, tak jakby się mogło komuś wydawać, że ja piszę z tego, co wiem. Nie, ja piszę z tego co nie wiem... po prostu. Ponieważ to, co nie wiem - pozwala mi poszukiwać. Jeśli bym wiedział, to bym nie poszukiwał. Jeśli nie wiem, to poszukuję. I właściwie w swoim pisaniu permanentnie poszukuję odpowiedzi na bardzo wiele pytań, ale też nie znajduję ich. Bo rzecz nie polega na tym, nawet niemożliwością jest w gruncie rzeczy, żeby człowiek był w stanie odkryć tajemnicę swojego istnienia. Ale poszukuje. I poszukiwanie, jest w gruncie rzeczy dla mnie całą moją pisarską pracą. Ja nie mam żadnych idei. Idee są niebezpieczne dla twórczości. Idee po prostu zniewalają człowieka. Podskórnie nawet go zmuszają, żeby pisał coś według idei. Jeśli miałbym mówić o jakiejś idei w cudzysłowie, to powiedziałbym, że moją ideą jest człowiek... Jedyną moją ideą, jedyną moją świadomością raczej niż ideą, jest po prostu to, że literatura ma prawo być tragiczna, lecz nie ma prawa odbierać nadziei człowiekowi. To powiedziałbym "przykazanie sztuki". W myśl tego przykazania właściwie piszę.
- No, mógłbym tak długo Państwu tu mówić, czego ja nie wiem o swojej literaturze, a nie wiem właściwie dużo więcej niż wiem.
Pisarz dodał też, że, mimo iż rzadko się wzrusza, to tego wieczoru się wzruszył. Zwrócił również naszą uwagę na osobę patrona nagrody Franciszka Karpińskiego, z którym czuje "związek duchowy".
Wiesław Myśliwski zarówno w swoim wystąpieniu w Książnicy w poniedziałek, jak i podczas wtorkowego spotkania ze studentami podkreślał wiele razy, jak ważne dla niego jest słowo.
- Dla mnie literatura jest sztuką słowa. Słowo ustanawia nas. Słowo ustanawia nasze myślenie i nasze uczucia.
Na Uniwersytecie w Białymstoku we wtorek rano pisarz spotkał się ze studentami i uczniami szkół średnich. Wypowiedzi Wiesława Myśliwskiego oraz odpowiedzi na pytania były skierowane właśnie do młodych ludzi. Oprócz opowieści o pracy nad kwartalnikiem Regiony w latach 50., kiedy to pisarz pracował nad ocaleniem resztek chłopskiej mowy, usłyszeliśmy również historię powstania pierwszej powieści. Ale najciekawsze były odpowiedzi pisarza na postawione przez młodzież pytania. Na przykład problem poruszony przez młodą kobietę, pytającą pisarza wprost, czy dostrzega zbliżający się jakiś koniec i czy jest jakiś ratunek dla świata na przykład w postaci sztuki.
- Kiedy się ma moje lata, to się jest optymistą. Patrzy się na świat już trochę inaczej. I ja nie wiem, czy świat trzeba ratować. Zjawiska negatywne, które panią dotykają, dotykają i mnie. Ale zjawiska negatywne istniały w każdej epoce. Nam się wydaje, że nasz świat, i każdemu pokoleniu się wydaje, że świat w którym ono żyje jest światem wyjątkowym ... i światem zdeprawowanym i trzeba ten świat zawrócić do dawnej epoki, ponieważ wszyscy niesiemy ze sobą mit przeszłości.
Wiesław Myśliwski uznawany jest za najwybitniejszego współczesnego pisarza w Polsce. Nazywany mistrzem prozy polskiej. Został dwa razy uhonorowany Nagrodą Literacką Nike (za powieść "Widnokrąg" w 1997 roku i "Traktat o łuskaniu fasoli" w roku 2007). To autor również takich powieści jak "Nagi sad" (1967), "Pałac" (1970), "Kamień na kamieniu" (1984), i najnowsza "Ostatnie rozdanie" (2013). "Traktat o łuskaniu fasoli" to powieść najbardziej znana i lubiana przez czytelników, przetłumaczona została na wiele języków i wiele razy nagradzana. Nie da się opowiedzieć o czym są powieści Wiesława Myśliwskiego. Tak jak mówi sam pisarz, jego książki opowiadają o człowieku, jego losie i poszukiwaniu odpowiedzi na wiele pytań. Ale są przede wszystkim wspaniałą sztuką - sztuką słowa. W tym Wiesław Myśliwski osiągnął mistrzostwo! I za to go niezwykle cienimy i lubimy. Jego wizyta w Białymstoku to było prawdziwe święto miłośników książek.
Uroczystość wręczenia nagrody - poniedziałek 07/11/2016 Aula Książnicy Podlaskiej im. Łukasza Górnickiego w Białymstoku
Spotkanie autorskie - wtorek 08/11/2016 Uniwersytet w Białymstoku, Wydział Filologiczny
"Co prawda, zdjęcia nie zastąpią słów,
lecz ratują przed ich brakiem"
(Wiesław Myśliwski, Ostatnie rozdanie)
Na zdjęciach uroczystość wręczenia nagrody oraz moment najmilszy dla nas czytelników - chwila rozmowy z pisarzem i podpisywanie książek. W kolejce po dedykację poznałam kilka ciekawych osób, na przykład Michała Siedleckiego autora pracy doktorskiej nt. powieści Wiesława Myśliwskiego, obecnie pracownika naukowego Książnicy Podlaskiej (praca doktorska oraz jej autor na zdjęciu - obok pisarza).