Spektakl "Portety wiśniowego sadu" inspirowany scenami z ostatniego aktu dramatu Antoniego Czechowa, to obrazy i dźwięki pełne emocji, nie odwołujące się do żadnej logiki czy racjonalności, lecz wyłącznie do uczuć. Słów jest tam mało, a i tak może zbyt wiele. Sama muzyka, śpiew i ruch, a nawet przesuwanie mebli na scenie, powoduje, że nasze serce drży, oczy zakrywa mgła, myśli ulegają zmąceniu.
Ulegamy też coraz bardziej złudzeniu, że bierzemy udział w jakimś rytuale pożegnania i wspomnień, o czymś co jest tak doskonałe, że nie da się tego wyrazić słowami. I nie przeszkadza nam nawet to, że części tekstów nie rozumiemy w ogóle, gdyż są wypowiadane czy wyśpiewywane w obcych językach, na przykład po grecku.
Warstwa tekstowa spektaklu jest tu na drugim planie, bo rozumienie tego, co przekazuje aktor, następuje niejako intuicyjnie czy instynktownie. Sens wypowiedzi dopowiada nasza wyobraźnia i serce. Esencja sztuki współczesnej, gdzie logikę i intelekt najlepiej zostawić za drzwiami.
W naszym materiale video - fragment spektaklu przygotowany specjalnie dla mediów...
32. DNI SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ
TEATR PIEŚŃ KOZŁA: PORTRETY WIŚNIOWEGO SADU
sala Forum, Legionowa 5
28 maja 2017
reżyseria: Grzegorz Bral
choreografia: Agata Makowska
muzyka, muzycy: Guy Pearson, Maciej Rychły
obsada: Olga Kunicka, Dimitris Varkas, Jenny Kaatz, Henry McGrath, Julianna Habel - Bloodgood, Katarzyna Janekowicz, Łukasz Wójcik, Rafał Habel - Bloodgood, Kelvin Chan
realizacja dźwięku: Waldemar Trzaska
realizacja światła: Wojciech Maniewski