Bohater spotkania zatytułowanego "Summa czyli wszystko o Andrzeju Strumille" w tym roku skończy 90 lat. Rok 2017 został ogłoszony w województwie podlaskim Rokiem Profesora Andrzeja Strumiłły. Wczorajsze spotkanie wpisuje się w program obchodów całorocznych obchodów jubileuszu.
Rozmowę prowadził Konrad Szczebiot w dość nietypowy sposób. Każde zadane pytanie poprzedzone było przeczytaniem przez prowadzącego wiersza wybranego ze zbioru wierszy i rysunków artysty pod tytułem "Sto". Na koniec Andrzej Strumiłło podsumował wszystko o sobie i również wszystko o człowieku odczytując osobiście ostatni, setny wiersz, napisany rok temu.
"Czemuż w tym krótkim żywocie
Cel tak daleki gonimy?"
Od dwóch tysięcy lat pyta Horacy
Księga mędrzec lub kapłan
Który z wyżyn katedry
Odpowie nam na to pytanie
w miłosierdziu i miłości
Że wie
Kłamie
Kłamstwem bezgrzesznym
11 IV 2016
(100 , ze zbioru "STO wiersze rysunki" Andrzej Strumiłło)
W odpowiedzi na wiersze/pytania usłyszeliśmy między innymi - jaka jest główna inspiracja profesora w jego dziełach: - Człowiek jest podstawową osią, podstawowym tematem ludzkiej sztuki - powiedział profesor zapytany o to, czy tą inspiracją jest przyroda. Było też sporo opowieści o "ojczyżnie idealnej", czyli Wielkim Księstwie Litewskim oraz licznych podróżach do Azji. - Nirwana, rezygnacja z wszystkiego na rzecz kontemplacji i odejścia, roztopienia się w całości, we wszechświecie - taka odpowiedź padła na pytanie, o to, co najbardziej zafascynowało profesora w krajach azjatyckich.
Ciężko w ciągu godziny a nawet i dwóch, przedstawić tak długie życie i przeogromny dorobek artystyczny i naukowy Andrzeja Strumiłły. Sam profesor to nawet parę razy zauważył w czasie spotkania. Jednak doskonała pamięć jubilata - wszystkich zdarzeń, nazwisk, miejsc i dat oraz precyzyjne, ciekawe opowieści sprawiły, że nasza wiedza o życiu profesora została po tym spotkaniu uzupełniona o wiele interesujących szczegółów. Oczywiście można było też kupić albumy i książki artysty, chwilę porozmawiać i zdobyć bezcenną dedykację, a przy okazji i dobre słowo.
Następna okazja do spotkania prof. Strumiłły dziś o 14:30 w Operze i Filharmonii Podlaskiej na VI Międzynarodowych Targach Książki oraz towarzyszącego mu festiwalu literackiego "Na pograniczu kultur".
Więcej o programie festiwalu i targach:
"Targi książki w Białymstoku" (artykuł na Bia24.pl )
Harmonogram spotkań (ze strony http://www.fundacja-sasiedzi.org.pl )
Polecam również do obejrzenia interesujące projekty i rysunki wyeksponowane na ścianach teatru - szczególnie szkice postaci teatralnych, kostiumów, scenografii. Profesor Strumiłło w swojej ogromnej kolekcji ma tego sporo i użyczył je czasowo teatrowi, a że pracował kiedyś również na zlecenie Teatru Dramatycznego w Białymstoku, projektując kostiumy do spektaklu "Ptak" w 1998 roku oraz scenografię do "Wiśniowego Sadu" w 2006 roku, to tym bardziej miła niespodzianka.
Kolejna niespodzianka to decyzja o zmianie logo teatru, która jak powiedział w trakcie spotkania dyrektor Piotr Półtorak - jest hołdem złożonym prof. Andrzejowi Strumille.
- Pierwsze, co przychodzi na myśl, są oczywiście projekty scenografii i kostiumów przygotowane do wystawianych u nas spektakli. Mamy nadzieję, że ta współpraca nie stanowi zamkniętej księgi. Twoje, Dostojny Jubilacie, związki z naszym teatrem mają jednak charakter dużo ściślejszy. Przez wiele lat nasi widzowie patrzyli na Teatr Dramatyczny imienia Aleksandra Węgierki w Białymstoku Twoimi oczyma! Stało się tak, ponieważ ofiarowałeś nam wyjątkowe logo, które dla wielu mieszkańców regionu do dziś stanowi symbol naszego teatru. W dniu obchodów tak pięknego jubileuszu pragniemy oddać Ci hołd powracając do Twego projektu. Tym gestem chcemy przypomnieć, że zawsze byłeś członkiem naszej wielkiej teatralnej rodziny - powiedział Piotr Półtorak.
Zmiana logo jest już od wczoraj widoczna na stronie internetowej oraz na fanpage'u teatru. Ma się też niebawem pojawić na plakatach i innych materiałach wizualnych teatru. Na stronie teatru na fejsbuku pojawiły się już pierwsze głosy krytyczne, wskazujące na to że to nowe/stare logo jest zbyt archaiczne i ma słabą typografię. Starsi pamiętają to logo z dawnych lat i darzą je sentymentem, jednak młodsi z całą pewnością ocenią zmianę bez wnikania w historię, spojrzą na dzieło profesora bardziej krytycznym bezwzględnym okiem, biorąc pod uwagę współczesne graficzne realia. Ciekawa jestem, jak rozwinie się sytuacja i jak widzowie teatru ocenią tę zmianę.