Setki białostoczan na zakończeniu imienin u Izabeli Branickiej (FOTO)

Dzięki fundacji Pro Anima białostoczanie mogą każdej jesieni cofnąć się w czasie i świętować imieniny Izabeli Branickiej, podobnie jak 250 lat temu. To kilka dni wypełnionych różnymi wydarzeniami artystycznymi z gatunku muzyki i tańca z epoki baroku. W tym roku Festiwal Sztuk Dawnych zakończył się niedzielę bardzo hucznie - spektaklem operowym w Pałacu Branickich. Był tłum widzów i gorący aplauz, oraz gratulacje kolejnej bardzo udanej edycji festiwalu.

Opera na 4 głosy plus aktor komiczny po prawej - udaje że śpiewa ;)

Niedzielny spektakl w Auli Magna kończący festiwal pokazał jak bardzo białostoczanie potrzebują takiej muzyki i takiej rozrywki. Opera buffa (czyli opera komiczna) "Il cavaliere per amore" Niccolo Piccinniego wystawiona ponownie po 250 latach od premiery, w przepięknej stylowej auli, na scenie pod ogromnym kryształowym żyrandolem to doskonały pomysł. Mam nadzieję, że nie będzie to projekt jednorazowy. Spokojnie można go przenieść na kameralne sceny oper i teatrów.

Aula Magna zapełniła się do ostatniego siedzącego miejsca, a sporo osób obejrzało spektakl na stojąco, lub siedząc na czym popadnie, nawet na ziemi. Warto było się jednak trochę pomęczyć. Wspaniała muzyka zagrana przez zespół muzyki dawnej Diletto zabrzmiała dokładnie tak jak sobie wyobrażałam muzykę graną 250 lat temu. Również forma spektaklu, scenografia, kostiumy, gra aktorska i śpiew solistów świetnie ukazały charakter kompozycji i treść opowieści. Ta lekka komiczna historyjka o miłości, nie tylko do drugiej osoby, bardziej do tytułów i pieniędzy, została opowiedziana z poczuciem humoru, wyśpiewana z dużą muzykalnością, odegrana zgodnie z duchem barokowej epoki, z lekkim przymrużeniem oka. Brawa dla reżysera i organizatorów - w takich warunkach bez zaplecza scenicznego, przy pomocy oszczędnych elementów scenograficznych i oświetleniowych, oraz tylko kilku rekwizytów udało im się zbudować bardzo ciekawe wizualnie i zabawne widowisko. Ogromne brawa dla aktora grającego rolę służącego Restagnone. Krzysztof Bitdorf swoją niemą, ale komiczną grą wypełniał wszystkie luki, rozwiewał ewentualną nudę, rozśmieszał momentami do łez i sprawił, że nawet ktoś kto nie lubi zbytnio muzyki i opery barokowej na tym spektaklu bawił się świetnie.

Festiwal Sztuk Dawnych poprzez rekonstrukcję koncertów, oprawy muzycznej liturgii, oper, baletów i innych wydarzeń przybliża muzykę, kulturę i sztukę tego okresu, ukazuje ówczesną twórczość muzyczną w bogatym kontekście kultury i obyczajów polskich, odkrywa i prezentuje dzieła zapomniane i rzadko wykonywane z wykorzystaniem dawnych stylów i technik wykonawczych. A wszystko to w historycznych wnętrzach z tamtej epoki, z wykorzystaniem kostiumów i scenografii stylizowanych na ówczesną modę. Udział we wszystkich wydarzeniach był bezpłatny i to właśnie bardzo doceniają białostoczanie. Festiwal miał w tym roku bardzo dużą publiczność i świetny odbiór. Gratulacje dla organizatorów oraz wszystkich wykonawców. Do zobaczenia na imieninach Izabeli Branickiej za rok.