- Jubileusz 75-lecia obchodzony jest na pamiątkę pierwszej powojennej premiery. 15 września 1944 widzowie mogli obejrzeć spektakl "Uciekła mi przepióreczka" w reżyserii Gustawy Błońskiej. Było to pierwsze wydarzenie w ówczesnym Teatrze Wojewódzkim w Białymstoku, którym kierował Marian Meller. W tym czasie na naszych scenach zagrały setki aktorów, przedstawienia tworzyli artyści nie tylko z Polski, ale i ze świata. Łącznie w ciągu 75 lat powstało ponad 670 spektakli - mówi Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego.
Historia Teatru Dramatycznego jest jednak dłuższa, sięga okresu przedwojennego. Plany budowy Domu Ludowego narodziły się tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Pierwsza premiera w wybudowanym Teatrze Miejskim im. Marszałka Józefa Piłsudskiego odbyła się w grudniu 1938 roku.
W sobotni wieczór o godz. 18.00 rozpocznie się uroczysta jubileuszowa gala. Tuż po niej odbędzie się premiera spektaklu "Samobójca". Sztuka Nikołaja Erdmana to gorzka satyra na życie w rzeczywistości Rosji Radzieckiej. Ten prześmiewczy tekst został wydrukowany w ZSRR dopiero w połowie lat 80. W tym samym czasie pojawił się na polskich scenach, m.in. w inscenizacji Jerzego Jarockiego i telewizyjnym przedstawieniu Kazimierza Kutza. Reżyserem spektaklu jest Katarzyna Deszcz, która odpowiada także za adaptację i opracowanie muzyczne.
- "Samobójca" Erdmana jest bardzo wielowymiarowym tekstem. Napisany już blisko 100 lat temu, wciąż jest nieprawdopodobnie aktualny. Powiedziałabym, że w bolesny sposób aktualny. To zresztą jest cechą dobrej literatury, że się nie starzeje - mówi reżyser białostockiego przedstawienia Katarzyna Deszcz.
Marek Cichucki, odtwórca głównej roli, przyznaje, że w pracy nad "Samobójcą" najwspanialsza była możliwość spotkania się ze wszystkimi kolegami na jednej scenie. Jednocześnie dodaje, że najtrudniejsza była konieczność ograniczania się w ogromie tekstu i propozycji, nad którymi pracowali aktorzy.
- To było inspirujące doświadczenie: prześledzenie, jak Erdman - przez kilkadziesiąt lat - rozwijał swój dramat. Jak rozwijając z czasem pewne sceny, doprecyzował przesłanie utworu - mówi Marek Cichucki.
" gra cały zespół teatru /fot. mat. pras. Teatru Dramatycznego/"/>
- Na scenie pojawi się cały zespół aktorski, a więc jest to ogromne wyzwanie i z wielu powodów trudne, ale intrygujące. Widzę, jak się aktorom świecą oczy, kiedy w kolejnych scenach, czy też w kolejnych kwestiach odkrywamy coś, co obchodzi nas tu i teraz. Nas - aktorów, nas - obywateli, nas - mężów, ojców, synów, kochanków. A bardzo wierzę w to, że jeśli grupa twórców odkryje w materiale teatralnym siebie, swoje przywary, kompleksy, czy tęsknoty, to przerzuci się to przez rampę i to samo odczuje widz - dodaje Katarzyna Deszcz.
Scenografię, kostiumy i wizualizacje przygotował Andrzej Sadowski. Twórca podkreśla, że scenografię do przedstawiania charakteryzuje minimalizm, mobilność i odwołanie do rosyjskiej awangardy. Scenografia będzie monochromatyczna, wyraźnie minimalistyczna. Wyróżniać się w niej będą jedynie postaci sceniczne.
Premiera spektaklu "Samobójca" odbędzie się w sobotę, spektakl będzie można obejrzeć także w niedzielę o godz. 16.00, a następnie 22 listopada o godz. 19.00 oraz 23 i 24 listopada o godz. 16.00.
Jubileuszowi towarzyszyć będzie otwarcie wystawy i premiera folderu "75 lat Teatru Dramatycznego". W teatralnym foyer będzie można obejrzeć zdjęcia i dokumenty ze zbiorów Teatru Dramatycznego, Archiwum Państwowego w Białymstoku oraz Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.