Musical Jam Live to miód na serce. Bochat i Drozd czarowali głosami i interpretacją tekstu

Wolny wieczór w towarzystwie musicalowych brzmień? Zdecydowanie TAK! Weronika Bochat i Rafał Drozd przy akompaniamencie pianistki Kariny Komendery oczarowali publiczność zgromadzoną w białostockim Nie Teatrze.

[fot. Paulina Górska/Bia24]

[fot. Paulina Górska/Bia24]

Charyzmatyczne trio w różnorodnym muzycznie repertuarze

Kolejna odsłona magnetycznego cyklu Musical Jam Live oczywiście nie rozczarowała, ale powiedzieć, że zachwyciła - to mało! Kameralny klimat sceny białostockiego impresariatu, intymna atmosfera (choć przy wypełnionej po brzegi widowni), profesjonalny akompaniament pianistki Kariny Komendery dodający mocy przekazu artystycznego i charyzma wykonawców: Weroniki Bochat oraz Rafała Drozda - to czynniki, które okazały się sukcesem! W Nie Tetrze dało się wręcz "wtopić" w teatralną magię musicalu.

Wspomniani artyści: Weronika Bochat i Rafał Drozd zagrali główne role w musicalu „The Last 5 Years”, ale w piątkowy (3.03) wieczór w Nie Teatrze, w ich wykonaniu usłyszeliśmy także piosenki z „Nędzników”, „Doktora Żywago” czy „Rodziny Addamsów”. Choć ich ścieżki artystyczne przecięły się już wielokrotnie, to trio stworzone z Kariną Komenderą, inicjatorką musicalowych występów na podlaskiej scenie, wywołało wśród zgromadzonej publiczności dozę różnych emocji: od radości, poprzez nieustanne zainteresowanie, po wzruszenie.

Występ rozpoczął się utworem "Na strunach szyn" z kultowego musicalu "Metro". Weronika Bochat już na samym początku dała popis swoich umiejętności woklanych, ale również aktorskich, była: energiczna i pełna pasji, w czym wiernie wtórował jej włączający się do śpiewania Rafał Drozd.

Oczywiście nie samą energią człowiek żyje, musiały pojawić się też utwory bardziej melancholijne i nostalgiczne, jak chociażby przejmująca partia z wymienionego już wyżej musicalu "Doktor Żywago".

Artyści wykonali też solo i w duecie songi z tytułu "5 ostatnich lat", w którym grali małżeństwo opowiadające historię swojego związku - lecz z zupełnie odmiennych stron.

Zaletą tego musicalowego cyklu jest niewątpliwie jego formuła - bardzo przystępna dla widza, skłaniająca go do interakcji. Aktorzy nie tylko śpiewają, ale nie omieszkają też między songami wplatać historie zza kulis swoich przygotowań do występów.

Magia musicalu budowana przez teatr

Choć musical jest w Polsce pełnoprawnym gatunkiem teatralnym, to wciąż dość niszowym. Dlatego bardzo cieszy fakt, że w Białymstoku powstał cykl Musical Jam Live, zainicjowany przez pianistkę Karinę Komenderę. To doskonała promocja i zachęta do zapoznania się z tą formą teatralną i przedsmak tego, co widz może zobaczyć m.in. na największych scenach teatrów muzycznych w naszym kraju. Dziękuję Karina, że wpadłaś na pomysł, by właśnie w Białymstoku spotykać się z najbardziej zaangażowanymi i utytułowanymi wykonawcami piosenek musicalowych.

Zobacz również