Radio, które przypomina o... śmierci

Pod lupę bierzemy w lutym radio słuchawkowe z getta w bielsku podlaskim - jest zabytkiem miesiąca w Muzeum Podlaskim. To jedna z nielicznych pamiątek po bielskim getcie.

Radio słuchawkowe - zabytek miesiąca w lutym, w Muzeum Podlaskim [fot. Muzeum Podlaskie]

Radio słuchawkowe - zabytek miesiąca w lutym, w Muzeum Podlaskim [fot. Muzeum Podlaskie]

Radio słuchawkowe z anteną zewnętrzną. Prawdopodobnie jest samoróbką, wykonaną ok. 1941–1942 r. To drewniana skrzynka, z przodu wykończona płytką z tworzywa sztucznego - z dwoma pokrętłami fabrycznej produkcji i zaznaczonym zakresem od 0 do 100. Te dziurki - które widzicie na zdjęciu - to 12 gniazd na słuchawki.

Od góry – ruchoma klapka na dwóch zawiasach, frezowana z trzech stron. Wewnątrz radia na drewnianym kołku umieszczonych jest pięć cewek antenowych z napisem RADIX, dwa kondensatory o zmiennej pojemności oraz dwa oporniki. Radio strojono pokrętłami po wetknięciu słuchawek w odpowiednie gniazdka.

Radio przez pięć lat znajdowało się na wystawie poświęconej Holokaustowi w jednym z najsłynniejszych muzeów świata - w londyńskim Imperial War Museum. Trafiło tam dzięki Melindzie Anderson, która w poszukiwaniu pamiątek po Żydach przemierzyła wzdłuż i wszerz całą Polskę. Pochodzi ze zbiorów Muzeum Obojga Narodów w Bielsku Podlaskim, Oddziału Muzeum Podlaskiego w Białymstoku

Radio jest jednym z nielicznych przedmiotów ocalałych z bielskiego getta. Podczas zagłady mieszkańców getta (2–11 XI 1942) Niemcy rabowali i niszczyli dosłownie wszystko, dlatego po bielskich Żydach ocalało niewiele pamiątek, wśród nich – prezentowane radio. Możemy się domyślać, że dla korzystających z niego Żydów urządzenie stanowiło czasami jedyne źródło informacji.

oprac.na podst.inf.z Muzeum Podlaskiego

Zobacz również