Opera zaprasza na koncert do amfiteatru

Koncertem "Słoneczna namiętność" Opera i Filharmonia Podlaska rozpoczyna cykl sześciu letnich koncertów pod gwiazdami. Koncerty w operowym amfiteatrze odbędą się przy udziale publiczności. Mamy dwuosobowe zaproszenie na koncert w sobotę 8 sierpnia.

Trio Lantano /fot. OiFP/

Trio Lantano /fot. OiFP/

- Lato to moment relaksu, a operę otacza piękna przestrzeń: amfiteatr i zielone tarasy - ulubione miejsce odpoczynku białostoczan szukających relaksu i romantycznego miejsca spotkań - mówi prof. Ewa Iżykowska-Lipińska, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Przywołuje mi ona miejsca spotkań we Włoszech, w kraju, gdzie przedstawienia operowe odbywają się także pod gołym niebem.

W tym roku, i z powodu pandemii, i z chęci udostępnienia tego nastrojowego Opera i Filharmonia Podlaska zaprasza na koncerty pod gwiazdami. Pierwszy koncert w drugi weekend sierpnia - usłyszymy muzykę Joaquína Turiny i Astora Piazzolli, w której splecie się kolorystyka Hiszpanii i Argentyny, melancholia południa, słoneczna namiętność i pasja poszukiwań nowego brzmienia. 

Cykl letni zwieńczony będzie koncertowym wykonaniem "Verbum Nobile". Organizatorzy zamówili dobrą pogodę, ale na wszelki wypadek apelują do publiczności o trzymanie kciuków, by zamówienie się spełniło. 

- W moim odczuciu nasz operowy amfiteatr jest letnim sercem Białegostoku. Mam nadzieję, że polubicie nasze wieczory z gwiazdami, wieczory ze sztuką - zaprasza prof. Ewa Iżykowska-Lipińska.

W sobotę 8 sierpnia, usłyszymy "Cztery pory roku w Buenos Aires" Astora Piazzolli i Trio nr 2 Op. 76 Joaquina Turiny w wykonaniu ognistego Tria Lontano.

- Zaprezentujemy muzykę stworzoną do wykonywania na wolnym powietrzu - zaprasza Mirosław Jacek Błaszczyk, kierownik artystyczny OiFP. - Będą to najpiękniejsze, a zarazem najtrudniejsze serenady Piotra Czajkowskiego, Antonína Dvořáka, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Josefa Suka. Takie, przy których można wypocząć, rozmarzyć się, o wspaniałej melodyce. Jednocześnie chcemy pokazać, że kompozytorzy pisali perełki muzyki kameralnej nie tylko na instrumenty smyczkowe, ale także dęte: od fletu do waltorni. To bardzo ciekawy program.

Opera i Filharmonia Podlaska przekazała czytelnikom Bia24 jedno dwuosobowe zaproszenie na sobotni koncert. Otrzyma je osoba, która jako pierwsza napisze do nas i wyrazi wolę wzięcia udziału w koncercie. Adres mailowy: redakcja@bia24.pl. Zapraszamy.

KONCERT "SŁONECZNA NAMIĘTNOŚĆ" 

Sobota, 8 sierpnia, godz.19.00 / Amfiteatr OiFP przy ul. Odeskiej 1

Trio Lontano:

Anna Kamińska - fortepian

Paweł Polak - skrzypce

Grzegorz Vytlacil - wiolonczela

Program:

J. Turina - Trio nr 2 Op.76

A. Piazzolla - Cztery pory roku w Buenos Aires

Trio Lontano to zespół kameralny OiFP, który cenimy przede wszystkim jako popularyzatora muzyki mało znanej i rzadko wykonywanej, spoza głównego nurtu. Trio Lontano powstało w 2009 r. Pomysłodawcami założenia zespołu byli muzycy pochodzący z południa Polski, ale rodzinnie i zawodowo związani z Białymstokiem: Anna Kamińska (fortepian), Paweł Polak (skrzypce) oraz Grzegorz Vytlacil (wiolonczela). Są absolwentami polskich uczelni, gdzie kształcili się pod kierunkiem wybitnych pedagogów: prof. J. Skramlika, prof. W. Raczkiewicza, prof. A. Zielińskiego. Muzycy doskonalili swoje umiejętności na studiach podyplomowych, kursach muzycznych i stypendiach naukowych u takich artystów, jak: R. Baldini, M. Keser, A. Grudzień, R. Szreder, B. Bryła, Ch. Wyneken, S. Yaroshevich, M. Catania. Członkowie tria poza wspólną grą prowadzą też ożywioną działalność artystyczną i pedagogiczną. Koncertują jako soliści i kameraliści wraz z innymi zespołami w kraju i za granicą, m.in. w Kijowie na Chamber Music Session, współpracując z takimi artystami jak K. Kenner czy P. Silverthorne, występując podczas cyklu koncertów kameralnych w Białymstoku i Bielsku-Białej z L. Stawarz, na Festiwalu Forum Musicum we Wrocławiu oraz Rzeszowie czy w ramach cyklu "Muzyka w Starym Kościele" w Białymstoku. Trio fortepianowe Lontano posiada w repertuarze utwory kompozytorów różnych epok i krajów, jednak szczególnym zainteresowaniem darzą literaturę polskich kompozytorów muzyki kameralnej - L. Różyckiego, G. Fitelberga, F. Chopina. W 2017 r. zespół wydał pierwszy album, zawierający nagrania Rapsodii d-moll op. 33 L. Różyckiego oraz Tria fortepianowego f-moll op. 10 G. Fitelberga.

Artyści przygotowali na sobotni koncert wysmakowaną propozycję. Usłyszymy utwory Joaquína Turiny y Péreza i Astora Piazzolli, w których splecie się kolorystyka Hiszpanii i Argentyny, melancholia południa, słoneczna namiętność i pasja poszukiwań nowego brzmienia.

Joaquín Turina y Pérez, hiszpański kompozytor, pianista, dyrygent i teoretyk muzyki, tworzył w dużej mierze pod wpływem francuskiego impresjonizmu, a także hiszpańskiej muzyki ludowej, w tym folkloru andaluzyjskiego. Studiował w Sewilli i Madrycie, a w 1905 uczył się gry fortepianowej od Maurycego Moszkowskiego i kompozycji od Vincenta d'Indy'ego, w 1906 zaczął występować jako solista i kameralista. Inspiracją dla jego twórczości był w tym okresie Isaac Albéniz. W 1914 wrócił do Hiszpanii i został członkiem Kwartetu Madryckiego, od 1931 był profesorem konserwatorium w Madrycie, a także dyrygentem. Do ważniejszych jego dzieł należą: poemat symfoniczny La processión del Rocco (1912), Sinfonia Sevillana (1920), a także utwory kameralne, fortepianowe (Mujeres espanolas z. 1-2, 1917-1932), gitarowe, Sonata espanola na skrzypce i fortepian (1934), pieśni i opery.

"Cztery pory roku w Buenos Aires" Astora Piazzolli, inspirowane w bardzo ogólnym sensie dziełem Vivaldiego, muzyką wyrażają przemijanie naznaczone cyklem natury. Jednak kompozycje tych dwóch artystów dzieli bardzo wiele. Piazzolla maluje atmosferę życia w Buenos Aires, jego muzyka rodzi się na zatłoczonych ulicach, w zadymionych kawiarniach, w gorącym i wilgotnym klimacie. Jak większość dzieł Piazzolli, przenika ją duch namiętnego argentyńskiego tańca, ale i melancholii południa, które kompozytor wyniósł do rangi koncertowego poematu, barwnego i pełnego wyrafinowanych brzmień, przeznaczonego już nie tyle do ekspresyjnego ruchu, co do skupionego słuchania. Cztery pory roku pierwotnie były czterema oddzielnymi utworami, które powstały w latach 1964-1969. Dopiero później kompozytor wpadł na pomysł, by połączyć je w formę suity. Stworzył oryginalny styl zwany "nuevo tango", który stanowił daleko posunięte przetworzenie tanga tradycyjnego. Wielu Argentyńczyków do tego stopnia nie mogło się pogodzić z takim sposobem potraktowania ich narodowego tańca, że kompozytor spotykał się z przejawami agresji.

Galeria

Zobacz również