Mamadou & Sama Yoon w Zmianie Klimatu

Gorące masy powietrza dotarły w czwartek do naszego miasta, lecz ten upał można było odczuć na własnej skórze tylko w jednym miejscu - na ulicy Warszawskiej 6 i to na dodatek wieczorem

Zmiana KLimatu

Zmiana KLimatu

Zmiana Klimatu znana jest właśnie z takich nagłych klimatycznych anomalii. Niby chłodno, a nawet mroźno, a w klubie żar i gorące słońce tropików. Tym razem za sprawą muzyki Mamadou & Sama Yoon.

Rozgrzewali, rozgrzewali aż rozgrzali publiczność do czerwoności. Malinowe herbatki i grzańce również, ale nie były niezbędne, skoro ze sceny skuteczniej działa Mamadou Diouf, człowiek o niezwykle ciepłej osobowości i gorąca transowa muzyka jego zespołu - miks afrobeatu, reggae i etnofolku. A wszystko świetnie zagrane i wyśpiewane w rodzimym języku Mamadou czyli wolof. Mamadou uważa, że chociaż posługuje się na co dzień językiem polskim, to język ten jest dla niego zbyt trudny do śpiewania. Oczywiście marzy mu się płyta po polsku, ale na razie najnowszy krążek zespołu pt: "Umbada" ma tylko fragmencik zaśpiewany w naszym języku.

W czasie koncertu pomiędzy utworami Mamadou zabawiał publiczność - oczywiście po polsku. Wtrącał opowiastki o utworach - o ich treści czy przesłaniu i dodawał jakiś morał od siebie. W ogóle czuło się, że nie jest to tylko artysta - muzyk, ale człowiek mocno zaangażowany społecznie, który każdą okazję wykorzystuje do tego by rozsiewać dobro, tolerancję oraz wiedzę o kulturze afrykańskiej oraz o mieszkających w Polsce afrykańczykach.

Mamadou Diouf mieszka w Polsce od 1983 r., a od 2007 ma polskie obywatelstwo, tak więc zna dobrze nasz kraj, może lepiej od niejednego młodego Polaka. Zdążył też przez te trzydzieści parę lat rozsiać sporo dobra i wiedzy, działając w fundacjach, prowadząc portale i promując w mediach otwarcie na inne kultury. Jest też współautorem książek poświęconych Afrykanom mieszkającym w Warszawie i problematyce rasizmu w Polsce. Oczywiście cały czas komponuje i pisze utwory do wielu projektów muzycznych oraz występuje na scenie.

Kontakt z Mamadou to przeżycie nie tylko artystyczne, ale i intelektualne, a kontakt z muzyką zespołu Sama Yoon ma wręcz efekt psychoterapeutyczny. Prezentuje nie tylko dobrą jakość muzyczną ale przede wszystkim niesie wielką dawkę rozrywki, porywa do nieskrępowanego tańca czy śpiewu. Występ zakończył się wczoraj głośnym śpiewem publiki, a" le,le, leee" rozbrzmiało jeszcze dłuższą chwilę po tym jak muzycy już skończyli grać.

Koncert i rozmowa z Mamadou Diouf przypomniały mi również o ogólnopolskiej akcji przeciwstawiania się rasizmowi i przemocy, oraz apelu który został wystosowany z okazji Dnia Solidarności z Uchodźcami. Pod apelem podpisało się już ponad 240 organizacji i instytucji z całego kraju. Mieliśmy szansę również dołączyć to tej akcji biorąc udział w różnych wydarzeniach organizowanych w miniony weekend. Na przykład w spotkaniu "O uchodźcach z uchodźcami" w Fundacji Dialog.

Galeria

Zobacz również