"Jestem baba". O kobiecej sile mimo przeciwności losu

Z przeciwności losu można czerpać siłę. Doskonale udowadnia to aktorka Katarzyna Faszczewska, która wystapiła na scenie Nie Teatru w monodramie "Jestem baba. Rzecz być może o Annie Świrszczyńskiej".

Nie Teatr to nowe miejsce na kulturalnej mapie Białegostoku [fot. Paulina Górska/bia24]

Nie Teatr to nowe miejsce na kulturalnej mapie Białegostoku [fot. Paulina Górska/bia24]

Spektakl opowiada o niedocenionej poetce Annie Świrszczyńskiej, która według wielu krytyków literackich zdecydowanie wyprzedziła swoją epokę. Jej twórczością zainspirowała się białostoczanka Katarzyna Faszczewska, która w sobotni (12.02) wieczór po raz pierwszy wystąpi przed rodzinną publicznością - a na premierę swojego monodramu wybrała Nie Teatr.

Dlaczego młoda aktorka zdecydowała się wziąć na warsztat twórczość akurat Świrszczyńskiej? Ponieważ uważa, że to artystka, która może być inspiracją dla wielu współcznych kobiet.

"Jestem baba" można odebrać jako podróż we wnętrze kobiecego serca, ale i duszy. Choć monodram jest z założenia dla widza spotkaniem z życiem i twórczością poetki Anny Świrszczyńskiej, to wiele kobiet może urożsamiać się z bolączkami, jak i radościami jej codziennego życia. Aktorka w interesujący sposób opisywała sceny z życia poetki, od dzieciństwa (przyp. red. Świrszczyńska urodziła się 1909 roku), przez młodość, czasy gdy opublikowała pierwszy wiersz, po wojenną rzeczywistość i dojrzałość.

Podczas spektaklu mogliśmy usłyszeć także jej wiersze - uniwersalne i trafiające prosto w serce. Świrszczyńska potrafiła pisanym słowem przeszyć na wskroś, dotykała najistotniejszych kwestii człowieczej egzystencji. Jej tomik "Jestem baba" został wydany 1973 roku, ale poruszone w nim kwestie są uniwersalne. Autorka mówi o cielesności, doświadczeniach erotycznych, uczuciach. Monodram, który na podstawie jej poezji zdecydowała się napisać młoda aktorka jest próbą opowiedzenia o tematach ważnych, ale w XXI wieku często uważanych jeszcze za tabu.

Świrszczyńska przeszła wiele życiowych, jak i twórczych kryzysów, jednak zawsze potrafiła czerpać z życia również to, co najlepsze. Udowodniła, że miłość nie zna wieku, że można zakochać się w wieku 60 lat i przeżywać tę miłość, jakby była pierwsza, szalona, młodzieńcza, namiętna. Była wdzięczna za każdą dobrą chwilę, jaką dostała od życia. 

Spektakl "Jestem baba" wyreżyserowała Anna Gryszkówna. Kolejne monodramy będzie można zobaczyć w Nie Teatrze 2 kwietnia.

Zapraszamy do odwiedzenia strony impresariatu i zapoznania się z repertuarem: www.nieteatr.pl

Zobacz również