Odpowiedzi na te wszystkie pytania dociekliwy obserwator naszego miasta znajdzie pod białostockim Ratuszem - na wystawie plenerowej "Wielkanoc u Białostoczan", która cofa czas o jakieś 80-110 lat. Na wielkoformatowych wydrukach ustawionych dookoła Ratusza znajdziecie skany oryginalnych pocztówek wielkanocnych, wycinków biznesowych ogłoszeń z miejscowych gazet z pierwszych czterech dekad XX w. oraz niezawodne wielkanocne przepisy XIX.wiecznej "perfekcyjnej pani domu" Lucyny Ćwierczakiewiczowej.
Wystarczy uruchomić wyobraźnię by przenieść się w czasie do ostatnich lat rosyjskiego zaboru i dwudziestolecia międzywojennego i wyobrazić sobie przedświąteczną krzątaninę - wypisywanie wielkanocnych życzeń, świąteczne zakupy, gotowanie, pieczenie... Podobnie jak dziś, tylko bardziej swojsko i prosto, bez galerii handlowych, hipermarketów, sklepów internetowych i życzeń on-line. Całe szczęście nieopodal Ratusza oraz na ulicy Młynowej trwają wielkanocne jarmarki, na których szybko i sprawnie spełnimy nasze marzenia o podróży do czasów "babek bez ambarasu a pewnych", kupując wyroby tradycyjne, których smak i wygląd nie zmienił się zasadniczo przez te sto lat.
Życzenia Wielkanocne prosto z Wilna dla Stanisławy z ulicy Sukiennej
Ritz zawiadamia "Szanowną Klijentelę", że w pierwszy dzień świąt u nich nie karmią
Kiełbasa hygieniczna czarno na białym...
Wielkanocna grafika pocztówkowa sprzed lat
Ceny zniżone przed świętami zawsze mile widziane
Więcej ciekawostek z wystawy w galerii zdjęć.
Między innymi przepis na cynadry w maderze, ozór na szaro i przedwojenne tricki na smaczne makagigi.