FOTO. Karakule i magia Nocy Świętojańskiej

Na początek były wiankowe warsztaty z Kołem Gospodyń Wiejskich w Karakulach. - Wianki przede wszystkim plotły młode dziewczyny, panienki - opowiadała Katarzyna Kopeć, która organizuje Szwędaczki Supraskie. W Karakulach opowiadała o tradycjach Nocy Świętojańskiej. - Ale były też wianki... intencyjne dla mężatek. Plotły je z konkretną intencją: na zdrowie, na pomyślność. Rzucały je na drzewa nad wodą i jeżeli wianek zaczepił się na gałęziach, to wróżba miała się spełnić.

Najpiękniejsze wianki wybrało jury w składzie: dr Radosław Dobrowolski (burmistrz Supraśla), Henryk Suchocki (radny powiatu białostockiego) oraz Daniel Sadowski (radny gminy Supraśl). Nagrody ufundowała Olejarnia Szlachetne Smaki i sołtys Karakul.

Łukasz Wasiluk z lokalnej Olejarni Szlachetne Smaki mówił o mocy ziół, wykorzystaniu olejów i medycynie naturalnej. Noc Świętojańska w Karakulach stała się też pretekstem do rozmów o lokalnej historii. O tę część imprezy zadbał historyk i zarazem radny gminy Supraśl Daniel Sadowski.

Odpowiedzi na pytania o loklaną historię szuka też Monika Siemion, od wiosny sołtys Karakul. - Mieszkam tu od 2008 roku. Widzę, że Karakule rozrastają się w bardzo szybkim tempie - mówi nowa sołtys. - Bardzo ucieszyłam się, kiedy na naszej imprezie zobaczyłam nowych mieszkańcow z dziećmi. Zależy mi, by to miejsce stało się ich miejscem na ziemi. Gdzie mają znajomych, gdzie oni sami i ich dzieci mogą spędzać czas wolny.

Był też spacer do lasu w poszukiwaniu Kwiatu Paproci - wraz ze Szwędaczką Supraską. W poszukiwaniach niespodziewanie pomógł dzieciom Duch Puszczy. O zachodzie słońca młode dziewczyny wianki wypuściły na rzeczkę Karakulkę.