Historia jest domeną filmu. Ważne postacie, wydarzenia, motywacje i opowieści o przełomowych chwilach w dziejach - zawsze mieściły się w filmach i często wzbogacały wyobraźnię widza o gotowe obrazy i akcje. W "Czasie mroku" wielka historia dzieje się w ciasnych gabinetach, pomieszczeniach bez okien i z przyciemnionym oświetleniem, czasami wychodzi na zewnątrz ale i tu trafia na niezbyt jasny dzień, brytyjski deszcz czy ciemne wagony londyńskiego metra. W tym filmie historia to polityka. To dramat polityczny, dramat polityków różnych orientacji.
"Czas mroku" to film o jednym człowieku. Klasyczna amerykańska filmowa historia przemiany. Zaczynamy w brytyjskim parlamencie i tam kończymy. Zaczynamy od nieobecności naszego bohatera, a kończymy na jego triumfie, właściwie na początku jego triumfu. Winston Churchill przechodzi wielką metamorfozę, dzięki której z polityka schowanego w cieniu, outsidera staje się dumnym przywódcą narodu prowadzącego wojnę na śmierć i życia, ale wojnę bez kompromisów i negocjacji.
Gary Oldman, aktor znany już z wielkich ról, w których wciela się w postacie zgoła niepodobne do aktora, starsze, inne - ostatnio choćby w filmie "Szpieg" Tomasa Alfredsona z 2012 roku. Dziś mamy w kinie nową odsłonę Oldmana. W "Czasie mroku" od chwili, gdy pojawia się na ekranie, wypełnia obraz bez reszty, rysuje swoją postać wyraźnie i celnie. Ucharakteryzowany maksymalnie na podobieństwo swojego bohatera minimalizuje szanse widzów na rozpoznanie spod maski prawdziwego Oldmana. Oldman robi z Churchilla prawdziwie współczesną postać polityka targanego wątpliwościami co do kierunku własnej drogi, co do racji swojego postępowania, ale i co do słuszności drogi obranej przez inne ważne dla niego postacie.
Koncert gry jest do podziwiania przez dwie godziny i przyznać trzeba, że nie ma chwili powtarzania, znudzenia w odniesieniu do umiejętności aktorskich Oldmana. Jego Churchill jest na równi odpychający ze względu na swoje maniery i zachowanie jak fascynujący w warstwie zwykłych czynności, nastrojów i gestów. Gary Oldman ma już za Churchilla Złoty Glob dla najlepszego aktora, jest nominowany do Oscara w tej samej kategorii - i wcale nie będzie zdziwienia, jeśli wreszcie tę statuetkę dołączy do kolekcji swoich artystycznych zdobyczy.
Na Oldmana warto iść do kina. Jeśli zaś chodzi o cały film, to niestety nie dorównuje on aktorowi. Nie tak dawno oglądaliśmy "Dunkierkę" Christophera Nolana. Mówi o tym samym epizodzie wojny światowej; o dramatycznych dniach uwięzionych na plażach Francji 300 tysiącach żołnierzy brytyjskich. Nolan zrobił film magiczny i mistyczny, w filmie Joego Wrighta dramat wojenny rozgrywać się musi w głowach polityków. Tu historia jest ciasna i zamknięta. Tu jest nawet za bardzo jednoznaczna - sprowadzona do wymiaru rozgrywki polityków - między bohaterstwem a tchórzostwem.
"Czas mroku" nie przejdzie do historii jako wielkie dzieło kina. Może przejść do historii kina jako wielka kreacja Gary'ego Oldmana. Widocznie tym razem nie można mieć wszystkiego naraz.
W Białymstoku film do obejrzenia w kinach sieci Helios.
Zwiastun filmu
CZAS MROKU
Premiera: 26 stycznia 2018
Czas trwania: 125 minut
Produkcja: Wielka Brytania, 2017
Reżyseria: Joe Wright
Obsada:
Gary Oldman
Lily James
Kristin Scott Thomas
Ben Mendelsohn