Fabuła filmu wydaje się iść oddzielną ścieżką niż reszta produkcji Marvela, mimo że oczywiście czasami zdarzają się elementy wspólne. Nie chodzi o ratowanie planety lub całego wszechświata przed zagładą, a jedynie problemy, jakie na swojej drodze napotyka świeżo koronowany król Wakandy, T'Challa (Chadwick Boseman). Ten mały i z pozoru biedny kraj skrywa wiele tajemnic. Znajdują się tam nadal aktywne złoża wibranium, najbardziej pożądanego metalu na świecie, co pozwoliło na rozwinięcie prawie kosmicznej i nieprawdopodobnej technologii.
Film bardziej niż reszta filmów tego uniwersum zagłębia się w politykę i robi to na tyle widocznie, że nie ma możliwości, by widz tego nie zauważył. Bardziej niż na wydarzeniach głównych, które mają się rozwijać w całym uniwersum, film skupia się na problemie rasizmu i imigrantów. Tym razem jednak osobami, które są winne uprzedzeń, są mieszkańcy imperium wybudowanego w Afryce. Stworzyli oni niezwykle rozwinięta technologię i medycynę w tajemnicy przed resztą świata i za wszelką cenę starają się utrzymać to w tajemnicy. Nie chcą wpuścić w granice swojego państwa innych ludzi bojąc się, że ci przyniosą do nich swoje problemy. Tworzą zamkniętą w sobie i unikającą globalnych problemów społeczność.
Warto też zwrócić uwagę, że pomimo całego bogactwa Wakandy, mieszkańcy nie posiadający królewskiej krwi żyją w biedzie. Dzięki temu kraj znany jest na świecie (o ile ktoś w ogóle o nim słyszał) jako kraj spokojnych hodowców owiec. Mieszkańcy wydają się być jednak z tego zadowoleni i wykazują niezwykłą lojalność w stosunku do swojego króla, który jest także ich osobistym bohaterem.
Jak w każdym imperium, które na pierwszy rzut oka jest idyllą, za osłoną spokoju i siły skrywają się duże problemy. Nie każdy zgadza się z kierunkiem, którym podążają kolejni władcy. Nie wszyscy chcą żyć w ukryciu. Wydarzenia, które miały miejsce w poprzednich filmach sprawiły, że wiele osób skłania się ku dwóm skrajnym kierunkom: podbicia świata i władania nim, ponieważ po wielu latach gnębienia mieszkańców Afryki, w końcu należy im się władza oraz przyłączenia się do ewentualnych walk toczonych w obronie świata razem z resztą zjednoczonych krajów.
Bardzo wiele w tym filmie nawiązuje do przygód Jamesa Bonda. Niektóre frazy pochodzące z serii tych filmów są wręcz przerobione, a w ten sposób nabierają komicznego wręcz charakteru. Bajkowy wystrój jest czasami sztuczny, szczególnie w scenach walk, których oczywiście nie brakuje w tego typu filmie. Ogólnie jednak film wypada lepiej niż większość ostatnich produkcji Marvela. Humor nie irytuje dziecinnością, postacie nie są za bardzo przerysowane, a nowe pomysły dają lekki powiew świeżości jednocześnie nadal podążając typową dla tej wytwórni ścieżką.
W Białymstoku film do obejrzenia w kinach sieci Helios.
/Zwiastun filmu/
CZARNA PANTERA (Black Panther)
reżyseria: Ryan Coogler
scenariusz: Joe Robert ColeRyan Coogler
gatunek: AkcjaSci-Fi
produkcja: USA
czas trwania: 134 min.
Obsada:
Chadwick Boseman (T'Challa / Czarna Pantera)
Michael B. Jordan (Erik Killmonger)
Lupita Nyong'o (Nakia)
Martin Freeman (Everett K. Ross)