6 sopranów, 6 altów, 4 tenory i 3 basy. Chór seniorów im. Stanisława Moniuszki, z Podlaskiego Instytutu Kultury zaśpiewał z Dawidem Podsiadło. Wystąpił z artystą na dwóch koncertach w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Jak to możliwe? Wszystko zaczęło się od telefonu menadżera Dawida Podsiadło – powiedział, że szukają amatorskiego chóru seniorów do wykonania dwóch-trzech utworów razem z artystą na scenie.
Byłam akurat na urlopie we Włoszech, gdy zadzwonił kolega z pracy z taką informacją. Pomyślałam, że ktoś robi sobie żarty, ale za chwilę zadzwonił menadżer Dawida i okazało się, że to nie żart, i że mamy dwa tygodnie na przygotowanie się – wspomina Marta Szałkiewicz, dyrygentka chóru – no i zabraliśmy się do pracy. Próby były niemal codziennie. Przygotowywaliśmy trzy utwory – Nieznajomy, Szarość i róż oraz Millenium. Od początku, aż do koncertów, udział naszego chóru był tajemnicą i oczywiście trudno było nikomu nic nie mówić, ale udało się – do samego końca wiedziało o tym zaledwie kilka osób.
Kilka dni przed koncertem na próbę chóru przyjechała Beata Śnieg – koordynatorka chórów z projektu Przed i po Tour. Posłuchała jak śpiewa chór z PIKu i uznała, że jest gotowy, co więcej, że brzmi znakomicie.
Wreszcie pierwszy z dwóch koncertów – 7 marca 2023 r. na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej. Trzy godziny przed koncertem próba generalna z Dawidem Podsiadło i jego zespołem. Na ogromnej scenie pełnej świateł dziewiętnastoosobowy chór wydawał się mały. Ale gdy zabrzmiał razem z artystą i jego zespołem, wrażenie było niesamowite. Seniorzy w skupieniu wpatrywali się w swoją dyrygentkę, stojącą nieco niżej, pod sceną. Każdy jej ruch prowadził ich przez muzykę, którą ćwiczyli przez ostatnie dwa tygodnie.
Nieznajomy, a potem Szarość i róż – w tych dwóch utworach chór z PIKu towarzyszył Dawidowi Podsiadło. Gdy podczas koncertu artysta zapowiedział, że za chwilę dołączy do niego na scenie chór seniorów imienia Stanisława Moniuszki z Podlaskiego Instytutu Kultury zabrzmiały brawa, ale wyczuwało się lekką konsternację i niedowierzanie. Gdy kilkanaście minut później wybrzmiał ostatni dźwięk wspólnie śpiewanych utworów, publiczność poderwała się z miejsc i nagrodziła muzyków owacjami na stojąco.
Koncert obejrzała Agnieszka Kurzyna-Zarzecka, p.o. dyrektor Podlaskiego Instytutu Kultury w Białymstoku. Nie mogłabym opuścić takiego wydarzenia. Wyszło wspaniale, cieszę się, że nasz chór został wybrany, że nasza dyrygentka pani Marta Szałkiewicz w tak krótkim czasie zdołała zespół tak znakomicie przygotować. No i seniorzy – są rewelacyjni. Jestem z nich bardzo dumna i bardzo im gratuluję. Teraz już do końca świata będziemy się chwalić, że chór z PIKu koncertował z Dawidem Podsiadło – mówiła po koncercie dyrektor.