- W trakcie lockdownu nie było za bardzo możliwości zrobienia czegoś na żywo, dlatego napisałem muzykę i tekst, nagrałem gitary u Michała Franczaka z zespołu Red Emprez, on dodał klawisze, zaprogramował perkusję i bas. Docelowo wykonał też mastering dźwięku - opowiada Maciej Aronowicz, rodzic jednej z młodych "Gwiazd". - Dzieci nagraliśmy na setkę pewnej soboty w przedszkolu. W trakcie rejestracji wokali nagraliśmy też zdjęcia do teledysku.
Piosenka nosi tytuł: "Ula, Ula, Ewelina" i opowiada o paniach nauczycielkach. Każda zwrotka to radosna parafraza życia zerówkowego. Dzieci kochają swoje panie, więc chętnie podjęły się zaśpiewania. Śpiewało 11 dzieciaków. W zwrotkach były podzielone na 3-4 osobowe grupy. Każda grupa zaśpiewała dwie zwrotki. Refreny śpiewały też w tych samych grupach, a na koniec wszystkie razem. Piosenka jest zbudowana na prostym, rockowym riffie, który jest nabijany plemiennym rytmem perkusji. Śpiew celowo jest skandujący.
Ależ musiało być fajnie w tym przedszkolu. Sami zobaczcie jak "małe robaczki" z przedszkola w Wasilkowie dziękują swoim nauczycielkom.