ROZMOWA. Studentka UwB o Expo w Dubaju

Jest w nas sporo ekscytacji, która rośnie z każdym kolejnym dniem. Nie możemy się doczekać wejśćia na pokład samolotu i wyjazdu. Z kolegami z uczelni spędzimy w Dubaju trzy miesiące - mówi Milena Łuckiewicz, studentka ekonomii na Uniwersytecie w Białymstoku.

Milena Łuckiewicz spełni marzenia podczas Expo w Dubaju [fot. Patryk Śledź]

Co skłoniło Cię do studiowania ekonomii w Białymstoku?

Na początku poszłam na inżynierię biomedyczną, ale stwierdziłam, że te studia nie są dla mnie. Ekonomia była moim drugim wyborem, potrzebowałam czegoś co otworzy mnie na świat i sądzę, że to idealny do tego kierunek. Okazało się, że to świetny wybór, poznałam cudownych ludzi, jestem bardzo zadowolona - mam dużo możliwości.

Wraz z innymi studentami Uniwersytetu w Białymstoku pojedziesz do Dubaju na Expo 2020. Jak trafiłaś do tego grona?

Studenci dostali wiadomość o tym, że rusza nabór i będą przeprowadzane praktyki. Trzeba było się zgłosić i przejść kilka etapów rekrutacji. Najpierw wysłanie CV w dwóch językach oraz filmiku z autoprezentacją - tam opowiedziałam wiele o sobie i jak widać - opłaciło się, bo pojadę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich reprezentować uczelnię i nasz kraj.

Wiesz czym się tam zajmiesz?

Zakres obowiązków jest dość szeroki. Jest wiele ekspozycji, o których będę opowiadała. Z kolegami i koleżankami będę zachęcać gości do ich zwiedzenia oraz mam nadzieję, że jak najlepiej promować Polskę - niech cały świat o nas usłyszy i dowie się ile mamy do zaoferowania. Każdy z nas będzie miał obowiązki dostosowane do naszych kompetencji, umiejętności. Ja, najprawdopodobniej będę wspomagać tzw. "polski stół" - instalację, obiekt stworzony z charakterystycznych surowców, takich jak miedź, drewno, stal, ceramika. Kiedy ekspozycję odwiedzi gość, my opowiadamy mu o Polsce w naszym języku, on usłyszy to co mamy do przekazania w jego ojczystej mowie. To robi duze wrażenie, wystawa jest bardzo ciekawa.

Stresujesz się?

Bardzo, bo to duża odpowiedzialność, mam tego świadomość. Myślę, że podołamy, jest w nas sporo ekscytacji, która rośnie z każdym kolejnym dniem. Nie możemy się doczekać wejśćia na pokład samolotu i wyjazdu. Spędzimy w Dubaju trzy miesiące.