Podaruj 1,5 procent podatku Hospicjum Proroka Eliasza

Artykuł sponsorowany

W życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Niemniej jest sposób, żebyśmy czuli się mniej bezsilni wobec obu tych nieuniknionych źródeł stresu i smutku. Gdy przy okazji rozliczania się z fiskusem przekażemy 1.5 procent swojego podatku na Hospicjum Proroka Eliasza, po pierwsze sami decydujemy, gdzie trafia część nieuniknionej daniny, a po drugie wspomagamy miejsce, gdzie zespół pasjonatów-profesjonalistów stara się, żeby nieuleczalna choroba odbierając ludziom życie, nie pozbawiała ich godności.

[fot. Agnieszka Dowgier]

[fot. Agnieszka Dowgier]

Podaruj 1.5 procent podatku Hospicjum Proroka Eliasza

Jak mówi przysłowie, w życiu pewne są tylko dwie rzeczy – śmierć i podatki. Niemniej jest sposób, żebyśmy czuli się mniej bezsilni wobec obu tych nieuniknionych źródeł stresu i smutku. Gdy przy okazji rozliczania się z fiskusem przekażemy 1.5 procent swojego podatku na Hospicjum Proroka Eliasza, po pierwsze sami decydujemy, gdzie trafia część nieuniknionej daniny, a po drugie wspomagamy miejsce, gdzie zespół pasjonatów-profesjonalistów stara się, żeby nieuleczalna choroba odbierając ludziom życie, nie pozbawiała ich godności.

Fenomen Hospicjum Proroka Eliasza

W tym roku minęło 12 lat odkąd pracownicy Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza pomagają najbardziej potrzebującym osobom u kresu ich życia. Miesięcznie przemierzają ponad 9 tys. km, aby dotrzeć do wszystkich podopiecznych. W lipcu otworzyli również pierwsze wiejskie hospicjum stacjonarne, pełne światła, otwarte dla pacjentów na  ogrodowe patio, unikalny jak na hospicja budynek, gdzie wśród śpiewu ptaków, z widokiem na drzewa, pod fachową opieką chorują i umierają ich pacjenci.
Od momentu otwarcia przyjęli już ponad 100 pacjentów. Pacjentów, którym personel hospicjum towarzyszył do ostatnich chwil uśmierzając nie tylko ból, ale zapewniając również tak ważną w ostatnich chwilach miłość, empatię i zrozumienie.

Aby umieranie było dobre

Żeby zrozumieć, czy umieranie może być w ogóle dobre, trzeba uświadomić sobie, jak bardzo bywa ono złe. Samotny człowiek, chory na raka lub inną nieuleczalną chorobę, wymagający  opieki zarówno lekarskiej, jak i tej dotyczącej codziennego funkcjonowania, często nie mogący podnieść się z łóżka, mieszka na podlaskiej wsi w lesie, daleko od lekarza, sklepu, apteki. Sąsiedzi, o ile jeszcze są, to często osoby starsze, które same wymagają pomocy. Współmałżonek często też już ma za mało siły psychicznej i fizycznej, aby sobie poradzić z umierającym w tak trudnych warunkach. Dorosłe dzieci – zazwyczaj mieszkają gdzie indziej i nie tylko odległość utrudnia im codzienną opiekę nad rodzicem, ale również brak umiejętności czy sprzętów koniecznych do sprawowania opieki paliatywnej nad chorym.
- A taki pacjent wymaga zazwyczaj profesjonalnej pomocy 24 godz. na dobę. Chcemy, żeby u nas umierał nie tylko z bez bólu, ale też bez wstydu wynikającego z bezradności i zaniedbania, czy strachu potęgowanego przez samotność.
- Niektórzy chorzy wolą umierać w hospicjum niż w domu, nie chcą być zależni od rodziny, nie chcą być ciężarem – dodaje dr Paweł Grabowski., a jednocześnie podkreśla, że bliscy tak ciężko chorych pacjentów nie powinni mieć wyrzutów sumienia:
- Niejednokrotnie widzimy, że rodziny umierających mają problem z powierzeniem bliskich hospicjum, bo uważają to za dowód, że nie podołali opiece. Powoduje to wiele frustracji w relacjach między bliskimi. Tymczasem to jest właśnie dowód świadomego i odpowiedzialnego podejścia, bo przecież nie każdy jest w stanie poradzić sobie z całodobową opieką. A my od początku budujemy hospicjum tak, żeby zapewnić w nim maksymalny komfort fizyczny i psychiczny zarówno pacjentom, jak i ich bliskim.

1.5 procent - to bezcenne wsparcie chorych przez każdego z nas

To darowizny są podstawą funkcjonowania Hospicjum Proroka Eliasza. Potrzebujących opieki jest coraz więcej, a fundacja pomaga nie tylko pacjentom umierającym na raka, ale również na inne nieuleczalne choroby, których opieki już NFZ nie refunduje. Działalność hospicjum stacjonarnego owszem wspierane jest przez NFZ, ale to kropla w morzu potrzeb.

- Według prognoz tylko do 2025 r. zachorowalność na choroby onkologiczne zwiększy się o ponad 25 proc.! Hospicja, które utrzymują się w dużej mierze z darowizn, za chwilę przestaną być wydolne, tym bardziej, że koszty ich prowadzenia rosną lawinowo wraz z inflacją - zauważa dr Paweł -  Konieczna jest też zmiana ich finansowania, otwieranie kolejnych, poszerzenie listy chorób, które klasyfikują do pobytu w hospicjum. Nad tym również pracujemy bo wiemy, że żeby zmienić rzeczywistość i mentalność ludzką nie wystarczy pomagać tylko na Podlasiu, ale należy wychodzić z inicjatywą dalej: politycy, Ministerstwo Zdrowia, Rzecznik Praw Obywatelskich. Nasz model hospicjum domowego aktualnie powielany jest w całej Polsce, a Unia Europejska wyróżniła nasz model profesjonalnej opieki domowej nad osobami zależnymi, nieuleczalnie i przewlekle chorymi na terenach wiejskich, który aktualnie realizujemy. Mamy świadomość tego jak wiele zmian potrzebuje nasz system w zakresie opieki paliatywnej i sukcesywnie do tego dążymy – mówi dr Paweł Grabowski.

Pomóż nam służyć podopiecznym u kresu ich życia
PRZEKAŻ 1.5 % Twojego podatku

Fundacja Hospicjum Proroka Eliasza 
KRS 00003288370328837
www.hospicjumeliasz.pl/1procent/

Galeria

Zobacz również