Jest nasyp, są tory. Potrzebnych będzie 20 milionów złotych na generalny remont, by móc bezpiecznie jeździć kolejką na całym odcinku. To wstępne szacunki osób, które szlak oczyszczały. – Trzeba wymienić 100 procent podkładów, szyny częściowo też są do wymiany. Trzeba też wzmocnić nasypy. W najgorszym stanie są te na Czeremchowej Trybie. Tory leżą tam na grobli, wokół jest bagno. Dlatego nasyp jest miejscami podmyty, rozkopany przez bobry. Nam udało się przejechać, bo jesteśmy zaprawieni w bojach. Ale nikogo na przejażdżkę tym odcinkiem na razie bym nie zabrał, bo jest niebezpiecznie. Chociaż... pięknie – mówi Tomasz Czerederecki.
Kolejka wąskotorowa w Puszczy Knyszyńskiej [fot. Tomasz Czerederecki]
– Nadleśnictwa Supraśl i Czarna Białostocka starają się zdobyć pieniądze na inwentaryzację szlaku, by ustalić ostateczny koszt remontu. Mamy również nadzieję, że zakończymy ją jeszcze w tym roku. To będzie podstawa do ubiegania się o dofinansowanie na remont torowiska – dodaje Jarosław Krawczyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
5 lat generalnych porządków
Tomasz Czerederecki z... Kobyłki pod Warszawą przez 5 lat wspólnie ze starszym synem Michałem oczyszczał szlak. – Mój tata kiedyś jeździł na takiej kolejce wąskotorowej, wojskowej w Zielonce na poligonie. Kolej zawsze mnie ciągnęła i w końcu zaciągnęła do Puszczy Knyszyńskiej – wyjaśnia. – Na pierwszą wyprawę z synem wyjechaliśmy w maju 2017 roku, z własną drezyną. Do tego mamy lokomotywę, którą zbudowaliśmy w ostatnim czasie. Ale chcę podkreślić, że nie oczyszczaliśmy szlaku sami. Dużo nam pomógł Tadeusz Krawczyk z Suwałk, zawodowo związany z kolejką w Płocicznie oraz Krzysiek Sadowski z Czarnej Białostockiej. To nasza wspólna praca.
Panowie oczyścili szlak nieodpłatne, w czynie społecznym – za zgodą Lasów Państwowych. Tory prowadzą przez stacje: Buksztel, Machnacz, Czeremchowa Tryba, Trzy Słupki, Czołnowo, Podsokołda, Kopna Góra, Woronicze.
Kolejką do Kopnej Góry?
– Najbliższy plan, to uruchomienie przejazdów turystycznych kolejką na krótkim odcinku, w okolicach Podsokołdy i Kopnej Góry. Szlak jest tu w najlepszym stanie technicznym i prowadzi przez malowniczy mostek na Sokołdzie. Może uda nam się to jeszcze w tym roku? – zastanawia się Tomasz Czerederecki. – Konkretnych terminów wolę jednak nie podawać. Obawiamy się niemałych kosztów dzierżawy torowisk, z którymi być może przyjdzie nam się zmierzyć.
– Bierzemy pod uwagę również ruch drezynowy, na całym 17-kilometrowym odcinku. Ale to akurat może być sporym wyzwaniem, bo na szlaku są spore nachylenia terenu. Duże zjazdy, duże podjazdy – dodaje. – Potrzebne jest też miejsce, w którym moglibyśmy stworzyć zaplecze techniczne i przetrzymywać cały tabor zimą. Na razie takiego miejsca nie mamy. To są nasze plany.
Dlaczego wąskotorowa?
Bo rozstaw torów to zaledwie 60 cm! Kolejkę w 1916 roku wybudowali Niemcy, do transportu drewna. Polacy znacznie ją rozbudowali w okresie międzywojennym. Cała linia miała prawie 160 kilometrów długości i łączyła tartak z Czarnej Białostockiej z tartakiem w Waliłach w gminie Gródek. Tory dochodziły też pod Knyszyn i w okolice Romanówki. W latach świetności w Zakładzie Kolejek Leśnych w Czarnej Białostockiej pracowało ponad 200 kolejarzy! Lata 70. to początek końca kolejek w Puszczy Knyszyńskiej. W 1985 roku pojawia się jeszcze w filmie „Siekierezada” Witolda Leszczyńskiego.
Mapka ze strony bazakolejowa.pl
Jako ostatnią zamknięto linię Czarna Białostocka – Waliły. W listopadzie 2010 roku po raz ostatni linią ze składnicy w Kopnej Górze do Czarnej Białostockiej przejechał pociąg techniczny. I to właśnie ten odcinek jest wpisany do rejestru zabytków – zadbali już o to byli pracownicy kolejki. To ich testament.