Gruzja bez retuszu. "Polakogruzin" zabiera w podróż po Kaukazie

Życie dzieli między Polskę, a Gruzję, do której trafił przed laty wraz z konwojem z pomocą charytatywną. "Polakogruzin" - Krzysztof Nodar Ciemnołoński opowiadał w Zespole Szkół Społecznych Fundacji Edukacji "Fabryczna10" o swojej fascynacji Gruzją i Kaukazem.

- Tematy związane z Kaukazem są niezwykle interesujące, często trudne, ale wielokrotnie piękne - mówi Ewa Drozdowska, dyrektorka szkoły. - A ponieważ mamy jesień, to warto poświęcić chwilę na przypomnienie sobie o wakacjach, przynoszących wiele wspaniałych wspomnień, a może nawet zaplanować następne. Od razu podnosi się poziom endorfin i nabieramy chęci, by zmierzyć się z jesiennymi zadaniami. Gdy mamy okazję, najlepiej rozmawiać o tym na żywo, tym bardziej, że do takiej rozmowy zaprosiliśmy wyjątkowo ciekawego gościa.

Podróżnik, bloger i vloger o gruzińskich korzeniach, kulturoznawca, autor ponad 100 artykułów o Gruzji (na portalu polakogruzin.pl), ponad 50 filmów na YouTube o Kaukazie i Rosji spotkał się z uczniami szkoły, a także z ich rodzicami i innymi osobami zainteresowanymi tą tematyką.

- To - obok Galerii na Płocie - kolejna inicjatywa promująca w szkole kulturę, tradycję i historię krajów Kaukazu - mówi Jarosław Skubich, organizator spotkania. 

Opowieść Krzysztofa Nodara Ciemnołońskiego zabrała słuchaczy w swoistą podróż po Gruzji dzikiej, często niedostępnej i rzadko odwiedzanej przez turystów.

Gruzja wyróżnia się też ogromną różnorodnością krajobrazu /BIA24/

- Wielu twierdzi, że Gruzja już się przejadła, a jej dzisiejsze oblicze to już tylko wydmuszka dla masowej turystyki - mówił podróżnik. - Ja jak zwykle jestem na bakier i uważam zupełnie inaczej. Docieram do miejsc, w których wszystko stoi na głowie, do których rzadko ktoś dociera, pokazuję pogranicza, w których żyją różne narody i grupy etniczne; gdzie wśród zapomnianych wiosek, jezior i wąwozów, można trafić na ślady prawdziwej dzikości i ruszyć szlakiem ormiańskich uchodźców i azerbejdżańskich pasterzy, śladem meczetów w górskich wioskach i przedchrześcijańskich wierzeń.

Magnesem, który przyciąga ludzi do tego kraju jest na pewno jego gościnność:

- Gość jest tam "darem od Boga", a ponieważ to jeden z najstarszych chrześcijańskich krajów na świecie, jest to bardzo poważnie traktowane - podkreślał podróżnik. - W chacie kaukaskich górali nawet wróg może liczyć na gościnność.

Lodowce i góry, winorośl i palmy

Gruzja wyróżnia się też ogromną różnorodnością krajobrazu, co najlepiej pokazywały, prezentowane na spotkaniu krótkometrażowe filmy - a więc z jednej strony majestatyczne góry i pięciotysięczniki, lodowce, ale też równiny, na których uprawia się winorośl i plaże Morza Czarnego. To też kraj przepięknych widoków - przełęczy, wodospadów, no i przede wszystkim zabytków architektury sakralnej.

- Taką sakralną wizytówką Gruzji jest XIV-wieczna cerkiew Cminda Sameba, położona na wysokości ponad 2100 m n.p.m., nad którą góruje szczyt Kazbek. To pięciotysięcznik, na który można się wspiąć w ramach organizowanych tam wypraw - opowiada podróżnik.

Młodzież i dorośli mieli też okazję poznać życie małych, nieodkrytych przez turystów, miejscowości, ale też różnorodną architekturę stolicy - Tbilisi, a zwłaszcza jej 1600-letniej starówki, pokazującej multikulturowość Gruzji.

- Gruzja jest krajem, do którego się wraca, żeby zobaczyć jej różne oblicza - z jednej strony nowoczesna stolica i miejsca, które ja nazywam dekoracjami po upadłym systemie; z drugiej - zapierające dech w piersiach widoki i legendy, z których niektóre stały się źródłem mitów greckich - dodaje Krzysztof Nodar Ciemnołoński. - Zachęcam was do podróżowania - nie tylko po Gruzji, ale choćby po Polsce - wystarczy ruszyć z domu, by przekonać się, że jest mnóstwo pięknych miejsc do odkrycia.

Zdaniem młodzieży uczestniczącej w spotkaniu, barwna opowieść podróżnika, urozmaicona filmami, zachęciła ją do odwiedzenia Gruzji.  

- To bardzo intrygujący kraj, pod względem krajobrazowym, kulturowym, a także kulinarnym - mówi Maksymilian Rogowski, gimnazjalista. - W naszej szkole mamy sporo inicjatyw promujących Gruzję i Kaukaz, a to spotkanie jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że warto tam pojechać.

Zobacz również