FELIETON. Zdalna lekcja czytania

Na temat dzisiejszej lekcji proponuję naukę czytania między wierszami. Stała się wszak rzecz bardzo ważna. Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku zamieścił apel z prośbą o wsparcie. Wszelakie. Materialne i finansowe.

/foto. BIA24/

/foto. BIA24/

Żeby była jasność. Oficjalnie - dane wojewody podlaskiego z 25 marca, godz. 11 - mamy w regionie 7 przypadków zakażeń koronawirusem, 17 osób w szpitalach z podejrzeniem zakażenia i prawie 3 tys. osób objętych kwarantanną. Na Podlasiu mamy ok. 1,2 mln mieszkańców.

Jesteśmy przed główną falą zakażeń, a szpital woła o pomoc.

Szpital kliniczny od przeszło dwóch tygodni decyzją wojewody jest w podwyższonym stanie gotowości. Oznaczało to najpierw ograniczanie przyjęć nowych pacjentów i w końcu ich całkowite wstrzymanie (poza przypadkami zagrażającymi życiu). To największy i najlepiej wyposażony sprzętowo szpital w regionie. Pracują tam specjaliści z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, która to jest w TOP 3 uczelni medycznych w kraju. I nagle płynie sygnał ze szpitala, że nie mają potrzebnego sprzętu, czy materiałów ochronnych zarówno dla personelu, jaki i dla pacjentów. Obiecane dostawy z magazynów centralnych są niewystarczające.

Do tej pory wszystkie komunikaty w sprawie koronawirusa - także te medyczne - przechodziły przez wojewodę. Przedstawiciele szpitali wypowiadali się głównie w sytuacjach dotyczących zmian organizacyjnych w swoich palcówkach. I tyle.

Jak musi być źle, skoro szpital zdecydował się na tak desperacki krok ze swoim apelem? A jak może być źle, skoro wszyscy konsultanci wojewódzcy na Podlasiu - jak informuje Gazeta Wyborcza - właśnie dostali z Ministerstwa Zdrowia zakaz, by publicznie wypowiadać się o sytuacji epidemiologicznej w kraju?

Czasami jak się czegoś nie napisze wprost, to też jest to doskonale czytelne.  

Link do apelu szpitala USK

https://www.uskwb.pl/upload/strona-glowna/alergologia/pismo_dot_pomocy_szpitalowi.pdf

Zobacz również