Złomowisko. Drugie życie strażackich samochodów

Między starymi autami, przeznaczonymi do kasacji, na białostockim złomowisku kwitnie... życie po życiu. Czasem przybiera nieco zaskakujące oblicze. Drugą szansę dostał na przykład strażacki stary Star z Narewki i Jelcz z Gródka. Specjaliści od rozbierania samochodów tym razem poskładali auta i je remontują. Ale nie tylko wozy strażackie mają się tu dobrze.

Drugie życie aut miewa... zaskakujące oblicza [fot. bia24.pl]

Drugie życie aut miewa... zaskakujące oblicza [fot. bia24.pl]

Jelcz 004 to ciężki samochód gaśniczy. Służył w OSP Gródek od 1988 roku i przez ponad 40 lat jeździł na akcje. - Kiedy pojawiła się szansa na nowy samochód, skorzystaliśmy z niej. Tylko po prostu trzeba było pozbyć się samochodu, który nam przestał już być potrzebny - wyjaśnia Michał Cywoniuk, prezes OSP Gródek. - Jelcz to stary, ale dobry samochód gaśniczy z dużym zbiornikiem. Mieściło się w nim 6 000 litrów wody.

Z uroków tak dużego zbiornika na wodę zamierza korzystać nowy właściciel Jelcza. - Chcemy na akcjach i festynach charytatywnych... polewać ludzi wodą. Chcemy pomagać - uśmiecha się Grzegorz Leszczyński, prezes białostockiego Uniwerstalu. Jelcz jest już po generalnym remoncie, jeździ. Czeka teraz na żółte tablice rejestracyjne, będzie zabytkiem. - Ma już białą księgę, czekamy na decyzję konserwatora zabytków - dodaje prezes Uniwerstalu. 

- Odkupił go po cenie złomu. Zapewnił jednak, że Jelcz na złom nie trafi - wyjaśnia prezes OSP Gródek. - Nie spodziewaliśmy się tak dobrego zakończenia.

Park maszynowy Uniwerstalu powiększył się o jeszcze o jeden samochód strażacki w regionu: Stara z gminy Narewka, rocznik 1964. - Przyjechał do nas zimą na lawecie. Odnawiamy kabinę, musimy naprawić jeszcze skrzynię biegów i będzie jeździł - wyjaśnia Grzegorz Leszczyński z Uniwerstalu.

Odnowili już starego KrAZ-a - niezastąpiony jest zimą, zawsze odpali. Dali drugie życie ciągnikowi gąsienicowemu dt-75, którym równają wrakowy tor wyścigowy.

A jak aut nie da się już uratować, chociaż nadają się do jeżdżenia, to w swoim "życiu po życiu" na złomowisku stają się... samochodami wyścigowymi i biorą udział w akcjach charytatywnych, takich jak wyścig wraków w ostatnią niedzielę sierpnia (28.08). A jak już nic nie da się zrobić, to... Idąc o krok dalej - zobaczcie naszą galerię i cuda, jakie białostoccy złomiarze potrafią wykonać z resztek samochodów. Minionek z części samochodowych, z którym można posiłować się na rękę, albo samochodowy kot... 

Galeria

Zobacz również