Rębak do zielonej energii

To już nie mercedes, a maybach wśród rębaków, czyli maszyn do przerabiania odpadów drzewnych na biomasę, potrzebną do wytwarzania zielonej energii. Uchodzi za najlepszy na świecie. Właśnie przyjechał do białostockiej fabryki sklejek Biaform. Kosztował milion euro.

rebak_biaform_6.JPG

rebak_biaform_6.JPG

Ciężko powiedzieć do czego jest podobny. To takie połączenie wielkiej ciężarówki z ogromnym traktorem i maszyną drogową. Określany jest pojazdem specjalnym. Jest długi na 10,5 metra, wysoki na 4 metry i szeroki na 2,5 metra. Nie wymaga specjalnych uprawnień do kierowania - wystarczy prawo jazdy kategorii B oraz szkolenie.

Choć wydaje się ogromnie skomplikowany, dzięki automatyzacji, sterowanie nim przypomina grę komputerową. Ma silnik o pojemności 16 litrów, trochę ponad 600 KM mocy, a na drodze może jechać maksymalnie z prędkością 70 km/godz. (ma prawo do poruszania się autostradami). Przy swoim ogromie jest niezwykle zwrotny (ma obie osie skrętne). W 20 sekund może być gotowy do pracy lub jazdy. Cały naszpikowany jest elektroniką. W kabinie kierowcy jest klimatyzacja i ogrzewanie podłogowe, lodówka, mikrofalówka, ekrany dotykowe i trzy kamery. Dodatkowo, by operator miał lepszy podgląd na pracę, może ponieść kabinę na wysokość do prawie 5 metrów.

Producentem tego cacka jest firma Albach, która rocznie wytwarza tylko 90 takich maszyn (ta Biaformowa ma numer 664). Miesięcznie pojazd jest w stanie przerobić prawie 4800 ton zrębki leśnej (to równowartość 200 tirów z ładunkiem). To trzy razy więcej niż maszyny wcześniej używane przez „Sklejkę”.

Galeria

Zobacz również