Holophony w poszukiwaniu naturalnego dźwięku

W 2009 r. rozpoczął własne badania, które po kilku latach doprowadziły do stworzenia kolumn głośnikowych HOLOPHONY. Dziś kolumny głośnikowe z Osowicz są doceniane na międzynarodowych targach.

Niewielka białostocka firma została doceniona przez prestiżowe pismo branżowe po targach Audio Video Show

Niewielka białostocka firma została doceniona przez prestiżowe pismo branżowe po targach Audio Video Show

Cezary Andrejczuk to uznany filmowiec, fotografik, meloman, a od siedmiu lat również właściciel firmy Avatar Audio zlokalizowanej w podbiałostockich Osowiczach.

- Od parudziesięciu lat, odkąd większość czasu w domu poświęcałem na słuchanie muzyki, moim marzeniem był dźwięk całkowicie oderwany od kolumn, z pełną iluzją "żywych" głosów i instrumentów zawieszonych w przestrzeni przed słuchaczem, z emocjami muzyków, z wibracjami strun i membran, których doświadczałem na koncertach. Jednak po kilkunastu latach nieustannych zakupów, testów i wydaniu ogromnych kwot wciąż zamiast muzyki słyszałem tylko lepszy lub gorszy sprzęt. W 2009 roku rozpocząłem własne badania, które po kilku latach doprowadziły do stworzenia kolumn głośnikowych HOLOPHONY. Przekonałem się, że sprzęt grający może być tak przezroczysty i "niesłyszalny", że słuchacze są wirtualnie przenoszeni do pomieszczenia, w którym dokonano nagrania i odczuwają tak dojmującą obecność muzyków, jakby mieli przed sobą ich... Avatary. Teraz chciałbym tym doświadczeniem podzielić się z Państwem - mówi konstruktor.

Od 6 lat firma prezentuje swoje produkty na Audio Video Show w Warszawie, dorocznych i jednych z największych na świecie, targach sprzętu grającego. Swoje systemy do odtwarzania muzyki pokazują tam najsłynniejsze światowe marki, a ceny większości z nich przekraczają kilkaset tysięcy zł.

W tym ekskluzywnym gronie kolumny Cezariusza Andrejczuka są wyjątkowe - to prawdopodobnie jedyne dostępne na rynku kolumny głośnikowe, które wykorzystują oryginalne głośniki z lat 50 i 60-tych ub. wieku. Mają one bardzo cienkie, papierowe membrany i przenoszą moc zaledwie 15 Wat.

 - Tragedią współczesnego przemysłu audio jest pomieszanie wymagań stawianych sprzętom audiofilskim oraz estradowym. Tendencja do zwiększania mocy sprzętu domowego, zapoczątkowana w latach 70., doprowadziła High-End do patologii: utraty wierności i muzykalności na rzecz nikomu niepotrzebnej mocy kilkudziesięciu czy kilkuset Watów, niemożliwej do wykorzystania w domu - uważa Cezariusz Andrejczuk.

W ostatni weekend miała miejsce kolejna edycja Audio Video Show, pojawiają się kolejne relacje z imprezy. Niemieckie pismo branżowe Fidelity zaliczyło system z kolumnami Holophony 5 najlepszych na wystawie (https://www.fidelity-magazin.de/2016/11/14/audio-video-show-warschau-2016/)

Czytamy w nim: "Kolumny Holophony polskiej firmy Avatar Audio. Zwróciły już naszą uwagę na Norddeutschen HiFi Tagen 2015 w Hamburgu. Holophony to naprawdę coś wyjątkowego: producent używa wyłącznie zabytkowych membran i/lub głośników z lat 50. i 60. Dlatego również głośnik wysokotonowy jest stożkiem, a nie jak zwykle bywa, kopułką.

Holophony to dwu i trójdrożne kolumny, których emocjonalne oddziaływanie jest wyjątkowo intensywne. Tak żywy i wielobarwny, a jednocześnie precyzyjny i kontrolowany przekaz jest trudny do znalezienia w tej kategorii cenowej, jeżeli w ogóle. Oprócz dawnych głośników Holophony używają komponentów vintage również w zwrotnicy. Mimo że są wielodrożne, Holophony brzmią niczym wyjątkowo dojrzała konstrukcja szerokopasmowa - dla nas to jedno z odkryć warszawskich targów" - napisał Ingo Schulz.

Zobacz również