- Rok 2022 był dla nas rokiem trudnym, który obfitował w wiele złych zdarzeń związanych ze wzrostem kosztów wszystkich surowców, jakie wykorzystujemy w naszej działalności – mówi Mariusz Dąbrowski, prezes Cynkometu. - Ta sytuacja zmusiła nas do podnoszenia cen naszych produktów i usług - co nie było komfortowe, ponieważ zawsze stawiamy na stabilność i przewidywalność w kontaktach z klientami. W ubiegłym roku nie było to jednak możliwe.
Wśród zjawisk, jakie w największym stopniu wpływają na zwiększenie kosztów produkcji, zarząd wymienia rosnące dosłownie z dnia na dzień ceny gazu i prądu, a także nadal rosnące koszty materiałów (choć ich dynamika znacząco się zmniejszyła). Do tego dochodzi wysoka inflacja, która powoduję m.in. rosnącą presję płacową ze strony pracowników oraz wysokie ceny paliw, które podnoszą koszty transportu maszyn do dealerów i klientów. Na początku roku znacząco wzrosły też podatki od nieruchomości, co pośrednio zwiększa koszty produkcji.
- Wszystkie te czynniki mają niestety wpływ na ceny końcowe produktu, czy też usługi jakie świadczymy – podsumowuje Mariusz Dąbrowski.
Mimo nienajlepszych perspektyw dla branży również w tym roku, zarząd spółki patrzy w przyszłość z pewną nadzieją. Dzięki konsekwentnej współpracy ze sprawdzonymi dostawcami komponentów spółka nie odczuła zbytnio trudności związanych z przerywanymi łańcuchami dostaw. Zdaniem Mariusza Dąbrowskiego w tym roku należy spodziewać się stabilizacji cen na poziomach, jakie były pod koniec roku 2022:
- Mamy cały czas dużo niewiadomych plus rozchwiany rynek energetyczny, co może bardzo znacząco wpłynąć na ceny. Jednak analizując wszystkie za i przeciw, uważamy, że uda się nam utrzymać ceny na obecnych poziomach z pewnym marginesem ruchu w dół.
Jak uważa prezes Cynkometu, szczególnie w drugiej połowie roku można spodziewać się pewnej poprawy koniunktury, m.in. ze względu na wrześniowe wybory.
- Środki finansowe, które - moim zdaniem - pojawią się z różnych kierunków, powinny zminimalizować spadek sprzedaży maszyn rolniczych i w drugiej połowie roku powinniśmy zobaczyć poprawę, choć oczywiście nie będzie to jakaś spektakularna zmiana – dodaje Mariusz Dąbrowski.
Spółka liczy także na wymierne korzyści z eksportu maszyn i to w różnych kierunkach.
- Mamy jeszcze wiele do zrobienia na niektórych rynkach europejskich, czy też na rynkach Bliskiego Wschodu, gdzie teraz kierujemy swoją uwagę i potencjał – zapowiada prezes Cynkometu.- Mamy nadzieję, że dzięki takim działaniom nasz spadek sprzedaży w tym roku będzie nie większy niż 10 proc.