Świetlica w Nowosiółkach już gotowa

Teraz czas na zabawy, warsztaty, zajęcia sportowe, wspólne pogaduszki, gotowanie i tańce. - Bardzo chcemy się integrować - zapewnia Ewa Matwiejuk, sołtys wsi.

/foto. Świetlica w  Nowosiółkach/

/foto. Świetlica w Nowosiółkach/

Wyremontowany został stary budynek, kiedyś prywatny, potem należący do Ochotniczej Straży Pożarnej. Udało się to zrobić dzięki środkom Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Unijna dotacja wyniosła ok. 230 tys. zł, budżet państwa dołożył niecałe 30 tys. zł.

Co za te pieniądze wykonano?

Wymieniono dach, wstawiono nowe drzwi i okna, wykonano instalację elektryczną i sanitarną. Wewnątrz odnowiono ściany i podłogi, powstała również funkcjonalna kuchnia i toaleta. Ponadto budynek został przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Teren przy świetlicy został ogrodzony i powstała nawet siłownia "pod chmurką".

- Bardzo się cieszymy, naprawdę potrzebowaliśmy takiego miejsca - mówi Ewa Matwiejuk.

W świetlicy stoją już stoły i krzesła, mieszkańcy przynieśli talerze, filiżanki, pani sołtys nawet mikrofalówkę. Na siłowni już ćwiczą pierwsi chętni, i to bez względu na wiek.

Pierwsze, nieoficjalne otwarcie świetlicy obyło się już w czerwcu, gdy po uroczystym poświęceniu nowej kapliczki odbył się tutaj obiad dla mieszkańców wsi. Teraz kolejna, najbliższa impreza to 7 sierpnia odpust na św. Anny. Ale nie wykluczone, że mieszkańcy wpadną na pomysł zorganizowania jakiejś zabawy czy spotkania znacznie wcześniej.

Nowosiółki to mała wieś. Na stałe zamieszkałych jest siedem domów, ale od wiosny do późnej jesieni przebywa tu znacznie więcej mieszkańców, którzy bardzo lubią to miejsce i wspólną integrację.

- Wystarczy tylko, że podam hasło, co trzeba zrobić, i już są chętni - cieszy się pani sołtys, bardzo chwaląc swoich sąsiadach.

Sama przeprowadziła się do Nowosiółek 3,5 roku temu, do domu dziadków.

- Kocham to miejsce od zawsze, tu spędzałam najlepsze wakacje - mówi. - I teraz chcę, aby wyglądało jak najładniej.

Dlatego to nie koniec prac przy urządzaniu świetlicy. Wkrótce zawisną na ścianach kolorowe obrazki z kwiatami, ma także powstać kącik poświęcony historii wsi i jej mieszkańcom.

- Stanie stare łóżko, stolik, jakaś lampka, powiesimy stare zdjęcia, może wycinki z gazet. Chciałabym też pozyskać fotografie pierwszego właściciela tego budynku - zapowiada pani sołtys.

Z nowej świetlicy dumny jest też wójt Gródka, gdyż formalnie to gmina jest obecnie właścicielem budynku.

- Ale klucze są cały czas w dyspozycji pani sołtys, ona nimi rządzi - mówi Wiesław Kulesza.

Ze świetlicy może korzystać każdy kto ma fajny pomysł. Czyli tańce, zabawy, zebrania. Może zumba, albo wspólne gotowanie. A w razie potrzeby i wesela, i stypy. Wkrótce we wsi ma też powstać Koło Gospodyń Wiejskich.

Źródło: Gminny Kurier Sąsiedzki "BIA24"

Zobacz również