WYBORY 2018. Arłukowicz wzywa prawicę

Na pożegnanie kampanii wyborczej komitet wyborczy "Białystok na TAK" i jego lider Tadeusz Arłukowicz przedstawiają wyniki sondażu preferencji wyborczych przygotowanego na zlecenie komitetu przez wrocławski Instytut Badawczy IPC. Wzmocniony tym wynikami kandydat na prezydenta wzywa "wyborców prawicy" - głosujcie na Arłukowicza, bo głos oddany na Żalka to faktycznie głos na Nowoczesną.

Konferencja prasowa Tadeusza Arłukowicza /fot. H. Korzenny/

Konferencja prasowa Tadeusza Arłukowicza /fot. H. Korzenny/

W tej kampanii po raz pierwszy Arłukowicz nazywa rzeczy po imieniu, choć uważni obserwatorzy kojarzą fakty i jest dla nich oczywiste, że "Białystok na TAK" to grupa ludzi o poglądach prawicowych, to jednak tak jednoznaczna deklaracja ideowa dotychczas ze strony lidera komitetu nie padła. Finisz kampanii wymaga widać mocniejszych akcentów. 

Tadeusz Arłukowicz przedstawia wyniki sondażu /fot. H. Korzenny/

Tadeusz Arłukowicz przedstawia wyniki sondażu /fot. H. Korzenny/

Przede wszystkim na finisz kampanii komitet przedstawia wyniki zamówionego przez siebie sondażu preferencji wyborczych. Przeprowadził go Instytut Badawczy IPC, firma z Wrocławia mająca doświadczenie w badaniu zarówno preferencji rynkowych, jak i preferencji politycznych. W sondażu na zamówienie komitetu Arłukowicza zastosowano metodę PAPI, czyli "bezpośrednie badanie ankietowe". Badania przeprowadzono w dniach 12-16 października na "grupie reprezentatywnej 1033 dorosłych mieszkańców Białegostoku". 

- Jestem bardzo zadowolony z wyników. Wszystko wskazuje na to, że w drugiej turze spotkam się z Tadeuszem Truskolaskim - mówi podczas prezentacji wyników Tadeusz Arłukowicz.

Wyniki sondażu na zamówienie komitetu Białystok na TAK /fot. H. Korzenny/

Wyniki sondażu na zamówienie komitetu Białystok na TAK /fot. H. Korzenny/

Według wyników sondażu Tadeusz Truskolaski zdobędzie poparcie 40,3 proc. wyborców i wygra, ale nie osiągnie wyniku pozwalającego na rozstrzygnięcie wyborów w pierwszej turze. Na drugim miejscu według sondażu będzie Tadeusz Arłukowicz z wynikiem 19,4 proc. głosów, trzeci wynik uzyska Jacek Żalek - 16,2 proc. głosów. Kolejne miejsca i wyniki: Katarzyna Sztop-Rutkowska 6,4 proc oraz Stanisław Bartnik 2,8 proc. głosów. 14,9 proc. ankietowanych podało, że nie podjęło jeszcze decyzji, na kogo zagłosuje. Frekwencja wyborcza wg tego sondażu osiągnie ponad 60 proc.  

Chwilę po prezentacji wyników sondażu Tadeusz Arłukowicz sformułował najważniejszy przekaz swojej kampanii wyborczej: 

- Mam apel do wyborców prawicy: głos oddany na Jacka Żalka to głos oddany na Nowoczesną. Jacek Żalek w drugiej turze wyborów nie będzie miał najmniejszych szans wygrać z urzędującym prezydentem. Natomiast nasza tendencja wzrostowa i możliwość budowania szerokich koalicji wokół komitetu "Białystok na TAK" dają nam duże szanse wygrania. Dlatego to jest apel do wyborców prawicy: zastanówcie się nad tym, czy warto oddawać głos na Jacka Żalka, czy warto poprzeć Arłukowicza i komitet "Białystok na TAK", ponieważ to my mamy szanse na przełamanie monopolu Nowoczesnej w Magistracie - mówi Tadeusz Arłukowicz. 

I chwilę później apeluje do "ludzi tworzących komitety niezależne" o "zsumowanie głosów, bo wtedy nasza przewaga nad trzecim w kolejności kandydatem byłaby bardzo duża".

Opis metody badawczej sondażu /fot. H. Korzenny/

Opis metody badawczej sondażu /fot. H. Korzenny/

Dodajmy jeszcze, że regionalny monopolista prasowy, koncern Polska Press w sondażu przeprowadzonym według tej samej metody, z tym że na trzykrotnie mniejszej grupie respondentów i kilka dni wcześniej uzyskuje całkowicie odmienne wyniki. Według tego sondażu Tadeusz Truskolaski rozstrzyga wybory w pierwszej turze, osiągając nieznacznie, ale jednak ponad 50 proc. głosów. Na drugim miejscu jest Jacek Żalek z poparciem 23 proc. ankietowanych, Arłukowicz na trzecim miejscu z poparciem 14,5 proc. 

Jak piszą autorzy artykułu omawiającego wyniki tego sondażu, w porównaniu do poprzedniego badania w ciągu trzech tygodni poparcie dla Tadeusza Truskolaskiego spadło o prawie 15 procent. Jego rywale natomiast ciągle zyskują nowych wyborców. 

Pamiętajmy, że oba badania to tylko sondaże. Prawdziwe wyniki wyborów poznamy dopiero po 21 października. 

Zobacz również