Wojewoda ma wątpliwości - czy unieważni podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej w Białymstoku

Zaczyna się podobnie jak w sprawie ulicy mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszko, czy finał będzie podobny? Wojewoda Podlaski "wszczął postępowanie nadzorcze", w którym zbada zgodność z prawem uchwały Rady Miasta Białystok podnoszącej opłaty za przejazd autobusami komunikacji miejskiej. Do 29 stycznia wojewoda podejmie decyzję w sprawie stwierdzenia nieważności tej uchwały. W listopadzie 2019 r. wojewoda w podobny sposób unieważnił uchwałę rady zmieniającą nazwę ulicy Łupaszki na Podlaską.

Briefing wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego /fot. Podlaski Urząd Wojewódzki/

Briefing wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego /fot. Podlaski Urząd Wojewódzki/

Rada Miasta Białystok uchwaliła podwyższenie cen biletów komunikacji miejskiej w grudniu ubiegłego roku. Nowe ceny mają obowiązywać od marca 2020 roku. Wojewoda sprawuje nadzór prawny nad uchwałami samorządu, bada ich zgodność z obowiązującymi przepisami. W przypadku podwyżek cen biletów wojewoda uważa, że mogło dojść do naruszenia przez radę zapisów ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Chodzi o to, że wg tej ustawy rada może ustalać maksymalne ceny biletów bądź "widełki" cenowe, a nie jak przyjęli radni - konkretną wysokość poszczególnych  rodzajów biletów za przejazd. 

Podczas wtorkowej konferencji prasowej wojewoda zaznaczył, że oprócz powyższej kwestii jego wątpliwości prawne budzi także uchwalanie przez radę tak szczegółowo określonych ulg w przejazdach. Zdaniem wojewody rada weszła tu w kompetencje prezydenta miasta, który jest "operatorem i organizatorem przewozów" i to on powinien ustalać zarówno konkretne ceny a bilety, jak i zakres przyznawania ulg za przejazdy. 

Wojewoda zaznaczył, że w taki właśnie sposób były kształtowane ceny biletów przy poprzednich podwyżkach. 

Wojewoda zauważył, że podobne wątpliwości prawne leżały u podstaw zaskarżenia decyzji radnych przez prokuraturę. W połowie stycznia Prokuratura Regionalna w Białymstoku zaskarżyła do sądu administracyjnego uchwałę dotyczącą nowych cen biletów komunikacji miejskiej. Uchwale zarzucono naruszenie przepisów Konstytucji RP i ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Prokuratura skorzystała w tej sprawie z prawa do wnoszenia skargi po przeanalizowaniu przepisów prawa miejscowego. 

- Przyznam, że jak sięgam pamięcią, jest to pierwsza sytuacja, kiedy organy prokuratury występują tak wcześnie ze skargą z uwagi na to, że jeszcze nie upłynął okres na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego przeze mnie - powiedział wojewoda, zaznaczając, że stanowisko prokuratury zna tylko z publikacji w mediach.

W grudniu rada Białegostoku uchwałą podniosła ceny biletów za przejazdy miejskimi autobusami. Z początkiem marca bilet normalny w wersji papierowej miałby kosztować 4 zł, a w wersji elektronicznej o złotówkę mniej. Obecnie normalny bilet jednoprzejazdowy papierowy w pierwszej strefie w Białymstoku kosztuje 2,80 zł. Po zmianach z puli biletów miałyby zniknąć najtańsze bilety elektroniczne, ważne przez 20 minut i 40 minut od wykupienia, które kosztują odpowiednio 2 zł i 2,80 zł. W ich miejsce pojawiłby się bilet 30-minutowy za 3,6 zł (normalny).

Wszczęcie postępowania przez wojewodę nie wstrzymuje wejścia w życie badanej uchwały. Uchwała została już opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego i zaczyna obowiązywać 1 lutego 2020 r. 

Zobacz również