Szkoły przygotowują się do szturmu absolwentów podstawówek i gimnazjów. Zbliża się kumulacyjna rekrutacja

Ponad 4,2 tys. uczniów poszło w tym roku do pierwszych klas liceów, techników i szkół branżowych. W przyszłym będzie ich co najmniej 8,6 tys., czyli dwa razy więcej.

/BIA24/

/BIA24/

Pracownicy Urzędu Miejskiego w Białymstoku zapewniają, że miejsc w szkołach średnich nie zabraknie.

- Biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach szkoły ponadgimnazjalne wyraźnie odczuły spadek liczby uczniów w szkołach, w związku z aktualną demografią, organ prowadzący zaproponuje zwiększenie liczby oddziałów w szkołach, które dotychczas nie miały pełnego naboru oraz

w branżowych szkołach I stopnia (dawniej nazywanych zawodówkami-przyp.red), gdzie nie prowadzono rekrutacji - wyjaśnia Kamila Bogacewicz z Departamentu Komunikacji Społecznej białostockiego magistratu. - W wielu szkołach potrzebna będzie adaptacja i modernizacja dodatkowych pomieszczeń na zajęcia lekcyjne oraz doposażenie sal w pomoce dydaktyczne - przyznaje Bogacewicz.

Podwójna rekrutacja plus młodzież spoza Białegostoku

W tym roku szkolnym, do pierwszych klas szkół średnich poszli tylko absolwenci trzecich klas gimnazjów. Łącznie 4 223 uczniów (w tym również uczniowie z innych gmin): do liceów ogólnokształcących - 2 324, do techników - 1 600, do branżowych szkół I stopnia - 299.

W 2019 r., do pierwszych klas liceów, techników i szkół branżowych trafią zarówno absolwenci gimnazjów (4,2 tys.) jak i uczniowie, którzy skończą ósmą klasę w szkole podstawowej (4,45 tys.). Ale to są tylko szacunkowe dane i dotyczą wyłącznie Białegostoku. Należy pamiętać, że spora część obecnie uczących się w pierwszych klasach szkół średnich to osoby z gmin ościennych. Ilu takich uczniów w 2019 r. będzie chciało kontynuować swoją edukację w stolicy województwa? Takich danych nie ma ani białostocki magistrat, ani Kuratorium Oświaty.

- Z informacji, które uzyskaliśmy i od organu prowadzącego, i dyrektorów białostockich szkół wynika, że proces rekrutacyjny powinien odbyć się w miarę płynnie. Miejsc w szkołach średnich dla uczniów nie zabraknie, ale nie zawsze będą one w tych szkołach, do których chcą trafić - powiedziała Małgorzata Palanis, rzeczniczka podlaskiego kuratorium.

By uchronić się przed przyszłorocznym tłokiem, w niektórych szkoła już w tym roku ograniczono liczbę klas pierwszych.


ROZMOWA z dyrektorem szkoły

Ewa Sokólska, dziennikarz: Czy szkoły są gotowe do przyjęcia podwójnej ilości uczniów?

RENATA FRANKOWSKA, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych im. gen. W. Andersa w Białymstoku:

- Ostatnie lata pokazały, że licea ogólnokształcące nie miały raczej większych trudności z dokonaniem planowanej rekrutacji do klas pierwszych, w przeciwieństwie szkół zawodowych, które borykały się z pozyskaniem uczniów. Zatem przyjęcie podwójnej ilości uczniów - szczególnie dla szkół zawodowych - jest szansą na odbudowanie szkolnictwa zawodowego.

Mówiąc o gotowości szkoły do przyjęcia podwójnej ilości uczniów, ma Pani na myśli zarówno bazę lokalową jak i zaplecze kadrowe?

- W ubiegłym roku szkolnym 2017/2018 wszyscy dyrektorzy placówek ponadgimnazjalnych na prośbę Departamentu Edukacji UM w Białymstoku dokonali analizy stanu bazy lokalowej swojej szkoły oraz ewentualnych potrzeb kadrowych. Dyrektorzy - zwłaszcza szkół ogólnokształcących - zdecydowali wówczas o mniejszym, niż zwykle naborze do klas pierwszych, chcą zapewnić miejsca uczniom z "podwójnego rocznika". Co do potrzeb kadrowych, w grupie nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących nie zauważa się rażących braków kadrowych. Natomiast problemem są nauczyciele zawodu. Średnia wieku czynnych obecnie nauczycieli zawodu to 50+.

Czy może się zdarzyć taka sytuacja, że młodzież nie znajdzie miejsca do kontynuowania nauki?

- Obecna sytuacja w szkolnictwie ponadgimnazjalnym w naszym mieście (14 liceów ogólnokształcących, 11 szkół zawodowych) nie wskazuje, by absolwenci szkół podstawowych nie mogli znaleźć miejsca do kontynuacji nauki. Osiągnięcie wysokiego wyniku na egzaminie gimnazjalnym czy też egzaminie ósmoklasisty zapewni uczniom przyjęcie do wymarzonej szkoły ogólnokształcącej. Pozostałych - szczególnie ukierunkowanych technicznie, zawodowo - przyjmą szkoły zawodowe. Być może niektórzy na etapie swoich wyborów edukacyjnych docenią funkcjonowanie rzemieślnika, specjalisty na rynku pracy oraz wymiernych korzyści, jakie niesie ze sobą nauczenie się zawodu.

Zobacz również