Prezenty świąteczne. Jak obdarować i nie zbankrutować

Od świąt Bożego Narodzenia dzielą nas zaledwie dwa weekendy. Dziś (sobota) w galeriach handlowych będzie zapewne mnóstwo ludzi, gorączkowo szukających prezentów. To okres, w którym sklepy generują największe dochody, a nasz domowy budżet... największe rozchody. Czy da się obdarować bliskich wymarzonymi prezentami i nie doprowadzić konta bankowego do stanu 0 zł? A przy tym, co najważniejsze, nie stracić radości z tego magicznego czasu? Da się.

fot. pixabay

fot. pixabay

Mama, tata, brat, siostra, babcia, dziadek, szwagier, ciocia i wujek. No i jeszcze dzieci... Duża rodzina to skarb, ale każdy, kto ją ma, wie, że gdy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, to także duże uszczuplenie portfela. Każdy z nas, zapewne nie raz i nie dwa, w styczniu stwierdził, że wydał znacznie więcej niż planował. Jak wynika z raportu Money.pl na tegoroczne święta wydamy średnio 882 zł, a to o 2% więcej niż rok temu. Tylko czy każdego na to stać?

Czy da się podarować uśmiech najbliższym nie wydając na prezenty całej wypłaty? Czy zawsze wartość prezentu świadczy o jego jakości? Czy Gwiazdka musi się wiązać z godzinami spędzonymi w zatłoczonych galeriach handlowych? Szukamy odpowiedzi i podpowiadamy.

KILKA SPOSOBÓW JAK NIE ZBANKRUTOWAĆ

- ZAPLANUJ PREZENTY - Zanim podejmiemy decyzję o wyjściu do sklepu, warto spisać, jakie prezenty byłyby idealne dla poszczególnych osób. To pozwoli zawęzić poszukiwania do kilku konkretnych sklepów.

- ZAPLANUJ WYDATKI - Zastanów się, sam bądź z drugą połówką, na jakie wydatki możecie sobie pozwolić. Założenie limitu pozwoli uniknąć sytuacji, w której stwierdzisz, że jesteś pod kreską. Przed udaniem się na świąteczne zakupy, warto wyjąć pieniądze z bankomatu i płacić gotówką. Wiadomo, że ilość pieniędzy w portfelu kontroluje się łatwiej niż tych na koncie.

- NIE DAJ SIĘ SKLEPOWYM MANIPULACJOM - Przed świętami w sklepach czyha mnóstwo "ofert". Kupując jeden produkt drugi dostajesz za pół ceny, wszystko 20% taniej czy do konkretnej rzeczy sklep obiecuje ci naliczenie dodatkowych punktów na kartę klubową. Zanim dasz się namówić przelicz, czy promocja jest faktycznie atrakcyjna oraz czy dodatki, które proponują sklepy są ci faktycznie niezbędne. Po świętach może się okazać, że najwięcej prezentów zrobiłeś sobie. Tylko czy potrzebnych?

WYKORZYSTUJ UZBIERANE PUNKTY - Skoro już jesteśmy przy kartach klubowicza, zastanów się, czy przez cały rok nie udało ci się uzbierać niezłej sumki punktów lojalnościowych? Zapytaj w kasie czy nie przysługują ci z tego tytułu jakieś profity.

- UNIKAJ SKLEPÓW - To może się wydawać niemożliwe, ale da się. Kupuj przez Internet. Ceny są często znacznie niższe, bywa, że wybór jest większy, a do tego może dojść darmowa przesyłka (wiele sklepów internetowych w ten sposób przyciąga teraz klientów). Możesz też namówić znajomego do wspólnych zakupów, koszty przesyłki rozłożą się po połowie, a może po przekroczeniu pewnej kwoty, będzie całkiem darmowa. Jeśli już znalazłeś coś w sklepie, sprawdź, czy w Internecie nie ma tego samego produktu znacznie taniej.

- NIE ZOSTAWIAJ ZAKUPÓW NA OSTATNIĄ CHWILĘ - Choć do świąt zostało niewiele czasu, to jednak jeszcze trochę go jest. Kupowanie prezentów dzień przed Wigilią doprowadzi do tego, że w akcie desperacji kupisz coś nietrafionego lub wydasz każdą sumę byle odhaczyć prezent.

- ZAPROPONUJ RODZINIE LOSOWANIE - A może wylosujcie, kto komu kupuje prezent. Każdy otrzyma coś naprawdę atrakcyjnego, bo łatwiej kupić jeden porządny prezent niż kilka mniejszych. Pamiętajmy, że dzieci kochają św. Mikołaja. Warto wyłączyć je z losowania.

fot. pixabay

fot. pixabay

W SZALE ZAKUPÓW NIE ZAPOMNIJMY CO JEST ISTOTĄ ŚWIĄT

Najważniejszą radą i receptą na radość z robienia prezentów, jest przypomnienie sobie, co jest tak naprawdę ważne w świętach. To, ile wydamy na nie pieniędzy, nie jest gwarancją tego, że to będzie dobry czas, a obdarowani będą zadowoleni. Prezenty są jednym z elementów, ale nie priorytetem. Każdy z nas woli dostać jeden przydatny prezent niż pięć gadżetów, które trafią w kąt. Nie popełniajmy więc tego błędu, kiedy to my obdarowujemy.

Zamiast narzekać na to, ile podarków jest do kupienia, cieszmy się, że przy stole spotka się tak wiele osób. Boże Narodzenie to czas ludzi, nie przedmiotów. Pamiętajmy o tym. 

Zobacz również