PiS: miasto chce za dużo zarabiać na zmianie użytkowania wieczystego w prawo własności

Dlaczego miasto chce tak bardzo zarobić na przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności? - pytają prezydenta Białegostoku radni Prawa i Sprawiedliwości i żądają takich bonifkat, jakie dają inne duże miasta w Polsce. Prezydent proponuje 60 procent, radni PiS wnioskują o 95 procent. Decyzja leży w rękach większości radnych, a teraz większość mają członkowie Komitetu Obywatelskiego, stronnicy prezydenta.

Radni PiS z własnym projektem wysokości bonifikat /fot. H. Korzenny/

Radni PiS z własnym projektem wysokości bonifikat /fot. H. Korzenny/

PiS chce likwidacji instytucji użytkowania wieczystego na rzecz własności. W ramach tej tendencji od października obowiązują przepisy dające radom gmin prawo do ustanawiania bonifikat przy operacji zmiany użytkowania wieczystego na prawo własność. Radni PiS wskazują przykład Warszawy, gdzie radni wprowadzili bonifikaty nawet do 99 procent wartości operacji. Dotyczą one osób, które są właścicielami budynków mieszkalnych. 

- W Warszawie radni byli jednomyślni i przyjęli uchwałę w sprawie bonifikat, mimo że zaproponowało ją Prawo i Sprawiedliwość - podkreśla Henryk Dębowski, przewodniczący klubu radnych PiS w radzie miasta. - Pamiętajmy, że przepisy tej ustawy są skierowane przede wszystkim do mieszkańców lokali w spółdzielniach mieszkaniowych - dodaje Henryk Dębowski.

Tymczasem Prezydent Białegostoku w swoim projekcie uchwały daje białostoczanom tylko 60 procent bonifikaty. Zgodnie z tym projektem 60 proc. bonifikaty dostają mieszkańcy, którzy koszt przekształcenia użytkowania wieczystego we własność opłacą jednorazowo i to w roku, w którym nastąpi to przekształcenie. Do tego jeszcze bonifikata maleje w zależności od tego, ile lat po przekształceniu będzie wniesiona opłata. 

Radni PiS przedstawiają swoją "poprawkę" do projektu prezydenta. Proponują, by przy przekształcaniu  prawa użytkowania wieczystego w prawo własności gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe bonifikata wynosiła 95 proc. gdy opłata jednorazowa zostanie wniesiona w roku, w którym nastąpiło przekształcenie. Bonifikata malałaby do 45 proc. wraz z wydłużaniem terminu wpłaty. 

- Pan prezydent prezentując budżet mówił, że wskaźniki są obiecujące: o 2 proc. wyższe dochody miasta, o 2 proc. niższe wydatki i o prawie 25 proc niższy deficyt. Te dobre wskaźniki nie dają uzasadnienia, by obciążać mieszkańców wyższymi kosztami wykupu nieruchomości - wskazuje radny PiS Paweł Myszkowski.

- Białystok położony na ścianie wschodniej nie jest tak zasobny i bogaty jak Warszawa czy Gdańsk, a jednak tu mieszkańcy za te operacje muszą płacić więcej. Zwróćmy uwagę, że ta operacja nie powoduje dodatkowych wydatków z budżetu miasta, a 15,5 tysiąca nieruchomości, które można by wykupić to liczba znacząca i może też przynieść znaczący wpływ do budżetu - podkreśla Piotr Jankowski, radny PiS.

Radni PiS zachęcają mieszkańców, by przyszli na posiedzenie komisji rady zajmującej się sprawą tego projektu i podzielili się z radnymi swoimi opiniami na temat propozycji prezydenta i poprawek PiS. Posiedzenie komisji infrastruktury komunalnej będzie w piątek 14 grudnia o godz. 16 w urzędzie miejskim przy ul. Słonimskiej. 

W poniedziałek 17 grudnia podczas sesji radni będą głosować nad przyjęciem uchwały zgłoszonej przez prezydenta Białegostoku. 

Zobacz również