Kierowcy z aplikacji Bolt kontrolowani. Grożą im surowe kary

W Białymstoku pojawiła się nowa oferta przewozu osób. Jest konkurencją dla działających korporacji taksówkarskich, przede wszystkim ze względu na cenę. Już po tygodniu kierowcy Bolt (wcześniej Taxify) przeszli pierwsze kontrole Inspekcji Transportu Drogowego i Krajowej Administracji Skarbowej.

fot. ITD

fot. ITD

"Aby móc jeździć w Bolt musisz posiadać własną działalność gospodarczą lub być podpiętym do partnera. Wszystko czego potrzebujesz to auto, smartfon i szczere chęci" - namawia na swojej stronie firma Bolt, przed rebrandingiem znana jako Taxify. Tak zachęceni kierowcy nie posiadają niezbędnych uprawnień do wykonywania przewozu osób, w tym badań lekarskich.

Dlatego Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Białymstoku podjął działania zmierzające do sprawdzenia czy podczas wykonywania transportu przewożący przestrzegają obowiązujących przepisów. Na pierwszy ogień poszli dwaj kierowcy i ich pojazdy. Okazało się, że kierowcy osobówek oferowali przewóz osób, mimo że nie mieli wymaganej licencji oraz stosownych orzeczeń lekarskich i psychologicznych. Z kolei ich pojazdy nie spełniały wymaganego przepisami kryterium konstrukcyjnego, z czego w jednym przypadku upłynął termin ważności badań technicznych.

Wobec kierowców wszczęto postępowania administracyjne. Każdemu z nich grozi kara pieniężna w wysokości 14 tysięcy złotych. ITD zapowiedziała kolejne kontrole kierowców świadczących usługi transportowe.

Zobacz również