Cały sejmik w ręce PiS

Tymi wydarzeniami można by nasycić całą kadencję sejmiku, tymczasem w Podlaskiem wystarczyło kilka godzin. Przy takiej większości, jaką ma Prawo i Sprawiedliwość, i dyscyplinie głosowania stało się możliwe: odwołanie zarządu województwa, powołanie nowego marszałka, nowego zarządu województwa oraz zaraz później odwołanie Karola Pileckiego z Koalicji Obywatelskiej z funkcji przewodniczącego sejmiku oraz odwołanie Cezarego Cieślukowskiego z wiceprzewodniczącego sejmiku.

Artur Kosicki - marszałek odwołany i powołany /fot. H. Korzenny Bia24/

Artur Kosicki - marszałek odwołany i powołany /fot. H. Korzenny Bia24/

Sesja zaczęła się o godz. 13 od zmian w porządku obrad. PiS zgłosił wniosek o wpisanie do porządku obrad odwołanie marszałka i zarządu województwa podlaskiego oraz powołanie nowego marszałka i całego zarządu województwa. 

Wprowadzenie tego punktu wymagało najpierw wycofania zgłoszonego wcześniej projektu uchwały o "wyrażeniu zgody na odwołanie złożonego przez Artura Kosickiego oświadczenia woli o rezygnacji z funkcji marszałka województwa podlaskiego".

" zarząd województwa podlaskiego /fot. H. Korzenny/"/>

Porządek obrad radni przyjęli. W trakcie dyskusji nad odwołaniem marszałka i zarządu województwa radni opozycji próbowali usłyszeć od marszałka Artura Kosickiego uzasadnienie jego wniosku o rezygnacji z funkcji. Radni Maciej Żywno z KO oraz Cezary Cieślukowski z PSL wskazywali, że doszło do wydarzenia bez precedensu w dotychczasowej historii samorządu województwa podlaskiego. Marszałek Artur Kosicki, odpowiadając na pytania radnych, stwierdził, że swoje uzasadnienie podał podczas konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości i teraz na sesji sejmiku nie będzie tego powtarzał. 

Wypowiedź marszałka Artura Kosickiego wzbudziła poruszenie wśród radnych opozycji. Maciej Żywno stwierdził, że uzasadnienie marszałka padło podczas spotkania władz partii. Mowa była wówczas, że o testowaniu poparcia władz partii dla Kosickiego. Żywno podkreślił, że sejmik to nie zebranie partyjne, tutaj są wybrani przez społeczeństwo radni, którym także należy się uzasadnienie. 

A to nowy zarząd województwa - składa sobie gratulacje po ponownym wyborze /fot. H. Korzenny Bia24/

A to nowy zarząd województwa - składa sobie gratulacje po ponownym wyborze /fot. H. Korzenny Bia24/

Marszałek Artur Kosicki jednak uzasadnienia nie podał. 

Sejmik większością głosów przyjął rezygnację marszałka Artura Kosickiego. Oznaczało to równoczesne odwołanie całego zarządu. Chwilę później radny Bogusław Dębski ponownie zgłosił kandydaturę Artura Kosickiego na marszałka województwa, a jeszcze kilkadziesiąt minut później sejmik w tajnym głosowaniu większością głosów powołał Artura Kosickiego na marszałka województwa. 

Nowy-stary marszałek zaproponował do zarządu województwa nowych-starych członków zarządu: wicemarszałków Marka Olbrysia i Stanisława Derehajło oraz członków zarządu Wiesławę Burnos i Marka Malinowskiego. Po kolejnych tajnych głosowaniach sejmik większością głosów wybrał tych kandydatów na proponowane przez marszałka stanowiska. 

Radni Prawa i Sprawiedliwości /fot. H. Korzenny/

Radni Prawa i Sprawiedliwości /fot. H. Korzenny/

W ten sposób zażegnano największy dotychczas kryzys w sejmiku województwa podlaskiego. Po przerwie i podaniu wyników głosowania wszystko miało już iść "normalnym rytmem". Ale nie poszło, gdyż marszałek Artur Kosicki zgłosił kolejny wniosek formalny o wpisanie do porządku obrad nowych punktów: odwołanie przewodniczącego sejmiku Karola Pileckiego z Koalicji Obywatelskiej oraz wiceprzewodniczącego sejmiku z PSL Cezarego Cieślukowskiego. 

Radni opozycji domagali się od marszałka uzasadnienia wniosków - usłyszeli, że chodzi o komplikowanie i opóźnianie prac sejmiku na początku kadencji w przypadku Pileckiego.

" /fot. H. Korzenny Bia24/"/>

Maciej Żywno w trakcie dyskusji powiedział, że jest przekonany, że decyzje dotyczące sejmiku "nie zapadają na tej sali", lecz w gabinecie partyjnym. 

Radny Jacek Piorunek przypomniał, że Karol Pilecki zrobił bardzo dużo na początku kadencji, by sejmik mógł sprawnie obradować i nie rozumie, dlaczego teraz PiS chce odwołać Pileckiego. 

Odpowiadając Maciejowi Żywnie, radny PiS Romuald Łanczkowski stwierdził, że wybór Karola Pileckiego był "potknięciem" radnych Zjednoczonej Pawicy i jest oczywiste, że to największy klub powinien osadzać stanowisko przewodniczącego sejmiku.

Radni PiS nie wycofali wniosku o odwołanie Pileckiego i Cieślukowskiego, więc sejmik w kolejnym głosowaniu musiał się tym zająć. 

Prezydium sejmiku - jeszcze w składzie czteroosobowym /fot. H. Korzenny Bia24/

Prezydium sejmiku - jeszcze w składzie czteroosobowym /fot. H. Korzenny Bia24/

Radni opozycji (KO oraz PSL) zapowiedzieli, że "nie wezmą udziału w tym cyrku" - nie zgłosili swoich kandydatów do komisji skrutacyjnej, a później nie wzięli udziału w głosowaniu. 

Rezultat głosowania: Pilecki odwołany ze stanowiska przewodniczącego. Głosowało 17, oddano jeden głos nieważny, 15 głosów za odwołaniem, jeden głos przeciw. W swoim wystąpieniu po odwołaniu Karol Pilecki zadeklarował gotowość dalszej pracy i współpracy w sejmiku. - Ale to już w od następnej sesji, bo teraz dołączę do swoich kolegów z klubu - dodał Pilecki i wyszedł z sali obrad sejmiku. 

Podobnie - bez udziału radnych z KO i PSL - odbyło się głosowanie nad odwołaniem wiceprzewodniczącego sejmiku Cezarego Cieślukowskiego z PSL.

Bilans tej jednej sesji jest imponujący: w cztery godziny odwołano zarząd, powołano nowy-stary zarząd, opróżniono z radnych opozycji prezydium sejmiku. Teraz prezydium składa się z dwóch osób, wyłącznie z klubu PiS: Marka Komorowskiego, który pełni teraz obowiązki przewodniczącego sejmiku oraz wiceprzewodniczącego Łukasza Siekierko. Wybór przewodniczącego i pozostałych wiceprzewodniczących ma się odbyć na następnej sesji. 

KOMENTARZ: 

Prawo i Sprawiedliwość zrobiło to, czego wszyscy się spodziewali na początku kadencji: wzięło całą władzę w sejmiku województwa podlaskiego. Pamiętajmy przy tym, że cała władza oznacza też całkowitą odpowiedzialność za województwo. Marszałek Kosicki zapewnia, że PiS takiej odpowiedzialności sprosta. I można by w to uwierzyć, gdyby nie stracone już trzy miesiące: sporów i partyjnych rozgrywek. 

Zobacz również