Będą łąki kwietne w Białymstoku

Jeśli wiosną zobaczysz zamiast trawnika teren wyglądający jak nieskoszona łąka, to nie dzwoń z interwencją do służb miejskich. Zobaczyłeś łąkę kwietną - najnowszy pomysł władz Białegostoku, a zarazem zrealizowaną obietnicę wyborczą Tadeusza Truskolaskiego.

Prezydent Białegostoku i przedstawiciele Fundacji Łąka mówią o projekcie kwietnych łąk w mieście /fot. H. Korzenny Bia24/

Prezydent Białegostoku i przedstawiciele Fundacji Łąka mówią o projekcie kwietnych łąk w mieście /fot. H. Korzenny Bia24/

Pasy drogowe i bezpośrednio sąsiadujące z nimi działki gminne - w sumie 29 miejsc w Białymstoku, o powierzchni razem od pięciu do sześciu i pół hektara ziemi. Łąki kwietnie mają ożywić trochę wizerunek miasta, a przy tym spełnić wiele pożytecznych z punktu widzenia ekologii funkcji. Prezydent Białegostoku podpisał właśnie trzyletnią umowę na założenie i pielęgnację łąk kwietnych w Białymstoku. 

To pole, które wygląda na zaniedbany ugór, wymaga wielu skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych - przekonuje firma, która zajmie się łąkami kwietnymi. To Fundacja Łąka z Warszawy. Maciej Podyma z tej fundacji mówi, że firma ma już doświadczenie z zakładaniu i utrzymywaniu łąk w miasta. Efekty można zobaczyć w Warszawie, Krakowie, Gdańsku. 

Konferencja prasowa w sprawie łąk miejskich /fot. H. Korzenny Bia24/

Konferencja prasowa w sprawie łąk miejskich /fot. H. Korzenny Bia24/

W Białymstoku trzyletnia umowa z Łąką kosztuje miasto prawie 1,6 miliona złotych brutto. Jak mówi dyrektor Andrzej Karolski z Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego, prace zaczną się już w marcu od pogrania próbek gruntu z miejsc, gdzie mają powstać łąki. Dyrektor zapewnia, że rabaty kwiatowe, jakie zdobiły kilka białostockich placów - pozostaną i będą także w tym roku przygotowywane przez miasto. 

- Zaczynamy wysiewać w kwietniu, po sześciu tygodniach, czyli maj-czerwiec wszystko powinno zacząć kwitnąć. W jednym siedlisku będziemy mieli 25 gatunków specjalnie dobranych kolorystycznie i funkcjonalnie - mówi Maciej Podyma z Fundacji Łąka.

Jak informuje Maciej Podyma, białostockie łąki mają być koszone raz albo dwa razy w sezonie. Koszenie też może być atrakcją, gdyż, jak zapewnia Podyma, na łąki wejdą kosiarze z kosami ręcznymi. 

/pixabay.com/

/pixabay.com/

16 łąk kwietnych znajdziemy w pasach drogowych. Na przykład na pasie dzielącym na Alei Solidarności, na Piastowskiej, na św. Ojca Pio, na Miłosza, Ciołkowskiego, Branickiego. Łąki będą w okolicy ronda Reagana, wokół ul. Raginisa, Konstytucji 3 Maja, gen. Maczka. W sumie będzie takich miejsca w pasach drogowych - 16. Oprócz tego powstaną również łąki na działkach miejskich w okolicy ul. Klepackiej, Cedrowej, Poleskiej, Włókienniczej, Bohaterów Monte Cassino, Wyszyńskiego, Pogodnej- sumie w 13 miejscach łąki zajmą tam łącznie ponad pięć i pół hektara. 

Na dużych łąkach powstaną na przykład pola słonecznikowe oraz poletka rzepakowe, łany zbóż starych odmian. 

- To jest realizacja punktu mojego programu wyborczego. O takie łąki kwietne prosiła pewno pani podczas moich spotkań z wyborcami w czasie kampanii wyborczej. Obiecałem i teraz wypełniam obietnicę - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski. Jak zapewnia jednak, powstanie łąk to nie tylko realizacji obietnicy.

/pixabay.com/

/pixabay.com/

- Te łąki spełnią bardzo ważną funkcję - nie tylko estetyczną. Przyczynią się do oczyszczania powietrza, będą wchłaniać pyły komunikacyjne, zmagazynują potrzebną wodę - zauważa prezydent Tadeusz Truskolaski.

Dyrektor Andrzej Karolski dodaje, że już zgłosił się do miasta przedsiębiorca, który deklaruje ustawienie 20 domków dla owadów zapylających na tych polach i łąkach kwietnych. 

Zobacz również