Wandżi: Rywale muszą się z nami liczyć

Niespełna miesiąc został do inauguracji nowych rozgrywek Lotto Superligi. Wang Zeng Yi rozpocznie tym samym czwarty sezon w barwach Dojlid Białystok.

Popularny Wandżi trafił do białostockiego klubu w 2016 roku. Od tego czasu w Dojlidach sporo się zmieniło. Zespół pod jego batutą zrobił ogromne postępy, czego dowodem jest czwarte miejsce w poprzednim - zakończonym przedwcześnie - sezonie męskiej ekstraklasy. Były reprezentant Polski na każdym kroku podkreśla, że w Białymstoku czuje się świetnie. Negocjacje dotyczące przedłużenia kontraktu na kolejny sezon przebiegły więc gładko.

- Nie widzę powodu, dla którego miałby zmieniać klub. Dojlidy pod każdym względem są profesjonalnym klubem. To bardzo ważne dla zawodnika - mówi kapitan Dojlid.

W sezonie 2020/2021 u boku Wandżiego występować będą Yongyin Li i nowy nabytek - Aleksander Khanin. Białorusin nie jest w Białymstoku anonimową postacią. Występował bowiem w Dojlidach, kiedy zespół był w pierwszej lidze. Już wtedy dał się poznać jako perspektywiczny zawodnik z dużym potencjałem. Jego pobyt we Włoszech tylko to potwierdził.

- Rozmawiałem z Aleksandrem po tym, jak zdecydował się do nas dołączyć. Myślę, że będzie to wielkie wzmocnienie. Mimo młodego wieku jest już doświadczonym tenisistą - ocenia Wang Zeng Yi. - Na pewno jesteśmy teraz silniejszym zespołem niż w poprzednim sezonie. W takim składzie będziemy walczyć o najwyższe cele, nawet o medal. Rywale muszą się z nami liczyć.

Przełożenie Indywidualnych Mistrzostw Europy w Warszawie sprawiło, że zmieniły się terminy kolejek w Lotto Superlidze. Runda zasadnicza, przed podziałem na grupy mistrzowską i spadkową, potrwa tylko dwa miesiące. Tak intensywne granie wymaga od zawodników bardzo dobrego przygotowania fizycznego, o czym znakomicie zdaje sobie sprawę Wandżi.

Okres przygotowawczy w przypadku najstarszego zawodnika Dojlid nie przebiega jednak idealnie. Wang Zeng Yi w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją ręki, która wykluczyła go z treningów. Dopiero pod koniec tego tygodnia 37-latek szykuje się do powrotu na salę. Czy nie obawia się o swoją formę w pierwszych kolejkach nowego sezonu?

- Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja, szczególnie przed rundą, która będzie tak intensywna. Na szczęście ręka już nie boli i mogą w pełni skupić się na budowaniu formy. Czułem, że jest ona bardzo wysoka przed tą kontuzją. Schudłem 5-6 kg i teraz pilnuje, aby znów nie przybyło mi wagi. Mam w sobie dużo motywacji, żeby pokazać swój najlepszy tenis - kończy grający trener Dojlid.

Zobacz również