Superpuchar nie dla Słonecznych

Od porażki w Superpucharze Polski z Rekordem Bielsko-Biała zmagania w nowym sezonie rozpoczęli futsaliści MOKS-u Słoneczny Stok. W Bełchatowie białostoczanie ulegli zdecydowanym faworytom do zdobycia trofeum 4:10.

/fot. BIA24.pl/

/fot. BIA24.pl/

- Nie dojechaliśmy na ten mecz. Nie mieliśmy szans w starciu z Rekordem. Niewiele mieliśmy argumentów na to, żeby powalczyć o trofeum. Jeszcze jesteśmy bez formy, nie chce się tłumaczyć ciężkimi treningami, ale nogi jeszcze nas nie niosły - powiedział po meczu grający trener MOKS-u, Adrian Citko.

Po chwili zastanowienia Citko dodaje jednak, że gdyby początek spotkania poszedł bardziej po myśli jego zespołu, to wówczas szanse na niespodziankę mogłyby być większe. - Mieliśmy kilka sytuacji. Przy remisie 0:0 ?Lisek? (Mateusz Lisowski) był w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Po chwili do pustej bramki nie trafił Witalij Lisniczenko. Mogliśmy dobrze zacząć, ale znów się nie udało, a przeciwnicy zagrali swoje i jeszcze przed przerwą zdobyli cztery bramki, choć trzeba powiedzieć, że mieliśmy przy nich spory udział - tłumaczy Citko.

- Od początku jakoś to nie wyglądało zbyt dobrze. Nie wyglądaliśmy jak należy, ani pod względem taktycznym, ani fizycznym. Mamy z tego meczu sporo do przeanalizowania. Nowi zawodnicy też jeszcze muszą się wkomponować. Siergiej strzelił gola, ale taktycznie jeszcze wiele mu brakuje. Czekam na poprawę naszej dyspozycji. Zawodnicy, którzy do tej pory decydowali o obliczu gry też zagrali poniżej oczekiwań - wyjaśnia Adrian Citko, który skończył superpucharowe starcie z golem samobójczym.

- Przypadek. Przeciwnik zagrał z rogu z wielką siłą, piłka przeszła między nogami i trafiła we mnie. Nie zdążyłem się inaczej ustawić, zdarza się - dodaje.

Za tydzień Słoneczni zainaugurują zmagania ligowe. Ich przeciwnikiem ponownie będzie mistrz Polski - Rekord Bielsko-Biała. - Będziemy musieli inaczej zagrać. Źle weszliśmy teraz w mecz i po kilku straconych golach spadły nam już czapki. Niby wszyscy są do pokonania, ale żeby ograć Rekord trzeba czegoś więcej. Na pewno potrzeba też sporo szczęścia - podsumowuje Adrian Citko.

Rekord Bielsko-Biała 10 (4:0) 4 MOKS Słoneczny Stok Białystok

Bramki: Paweł Budniak 3', 20', 33', Jan Janovsky 7', Adrian Citko 8' (gol samobójczy), Michał Marek 24', 24', 33', Wojciech Łasak 30', Tomasz Gąsior 31' - Sergiej Babynin 26', Michał Osypiuk 36', 37', Witalij Lisniczenko 37'.

Zobacz również