Spotkanie sąsiadów

W piątek dojdzie do rozegrania zaległego meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Pogonią Szczecin, a Jagiellonią Białystok. Oba zespoły zgromadziły dotychczas taką samą liczbę punktów i sąsiadują ze sobą w tabeli, ale Portowcy mają jeszcze jedno spotkanie więcej do rozegrania od zespołu Bogdana Zająca.

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

/fot. Biuro Prasowe Jagiellonii Białystok/

Zarówno Pogoń, jak i Jagiellonią mogą mieć powody do zadowolenia. Szczecinianie w tym sezonie przegrali tylko raz, na wyjeździe z Cracovią, a następnie pokonali Piasta, Śląsk i Lechię oraz podzielili się punktami z Wisłą Kraków i Legią Warszawa.

W tym samym czasie Żółto-Czerwoni zdobyli Warszawę i Gliwice, a dodatkowo pokonali u siebie Lecha Poznań, spokojnie stać ich zatem, żeby i w Szczecinie postarać się o dobry rezultat, tym bardziej, że Pogoń pod wodzą Kosty Runjaicia, jeszcze nigdy nie pokonała Jagiellonii na własnym obiekcie. - Ta statystyka nie jest zadowalająca z naszego punktu widzenia. Bardzo dobrze pamiętam każdy nasz mecz z Jagiellonią, także mój pierwszy z tym zespołem w Białymstoku. Graliśmy dobrze, kontrolowaliśmy grę, a byliśmy na samym dole tabeli. Boisko opuszczaliśmy jednak jako przegrani. Jagiellonia od momentu, gdy jestem w Polsce, ma dobrej jakości kadrę i zawsze walczy o to, by być wysoko w tabeli. Nie jest łatwo z nimi grać i wywalczyć dobry rezultat. W ubiegłym sezonie padł każdy możliwy wynik. W ostatnich meczach sami sobie podstawialiśmy nogę, bo dostawaliśmy czerwone kartki i robiliśmy proste błędy. W piątek nie może się to powtórzyć, jeśli chcemy wygrać - tłumaczy przed meczem z białostoczanami szkoleniowiec Portowców, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Na Podlasiu nikt jednak nie patrzy na serie. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak trudnym przeciwnikiem są zawodnicy Pogoni, co w tym sezonie potwierdzają także wyniki. - Widzieliśmy, że w ostatnich meczach Pogoń była dobrze zorganizowana i trudno było jej strzelić gola. W starciu z Legią potrafili przeciwstawić się silnemu rywalowi, wcześniej pokonali Piasta na wyjeździe. To drużyna dobrze zorganizowana i broniąca, potrafi wyprowadzać szybkie ataki. Mają swoje atuty i na pewno jest to rywal niewdzięczny. Zdobywa dużo punktów, walczy w każdym meczu i musimy podjąć rękawicę, żeby powalczyć o wygraną - mówi Bogdan Zając, trener białostoczan, w rozmowie z redaktorami www.jagiellonia.pl.

Dobrych słów pod adresem przeciwników nie szczędził także Runjaić. - Jest to nasz sąsiad w tabeli. Mają 11 punktów. Wygrali z Lechem, Legią i Piastem. Czeka nas mecz pełen zwrotów akcji. Są tam piłkarze, którzy są długo w drużynie jak Taras Romanczuk i Ivan Runje. Na pewno ta rywalizacja wyciśnie z nas ostatnią kroplę potu. Jagiellonia jest bardzo dobra w defensywie, potrafi przejść z fazy obronnej do ataku. Mają także niebezpieczne stałe fragmenty gry. Jeśli chcemy wygrać, to musimy zagrać z takim samym zaangażowaniem jak w dwóch poprzednich meczach, a do tego lepiej pracować z piłką przy nodze - wyjaśnia trener Pogoni.

Żółto-Czerwoni nie przegrali w Szczecinie pięciu kolejnych ligowych starć. Jak będzie tym razem? - Każda seria ma swój początek i koniec, ale zrobimy wszystko, żeby podtrzymać dobrą passę spotkań w Szczecinie. W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Boisko jednak wszystko zweryfikuje. Ważna zawsze jest pierwsza bramka, co pokazuje nie tylko nasza liga, ale też turnieje międzynarodowe. Pierwszy gol często decyduje o tym, co później dzieje się na boisku - wyjaśnia Bogdan Zając.

Początek spotkania w Szczecinie w piątek o godzinie 18:00. Arbitrem będzie Damian Sylwestrzak, dla którego będzie to pierwszy mecz z udziałem Żółto-Czerwonych.

Zobacz również