Rugbiści nabierają tempa i celują w pozycję lidera

Legia, Wataha i Miedziowi, te zespoły kolejno musiały uznać wyższość białostockich rugbistów, którzy nabrali tempa i wygrali trzeci kolejny mecz w I lidze rugby. Wzmocniony przed sezonem zespół wygląda coraz lepiej i dobrze radzi sobie pod nieobecność kapitana i jednego z filarów drużyny, Mateusza Perzyny.

/fot. Joanna Bruszewska/Rugby Białystok/

/fot. Joanna Bruszewska/Rugby Białystok/

- Podczas meczu z Legią złamałem kość w stopie, stąd moja pauza w dwóch ostatnich meczach. Wszystko jednak wskazuje na to, że już ze Spartą będę mógł wrócić na boisko. Ostateczne zdanie należy jednak do naszego fizjoterapeuty. Jeśli on zdecyduje inaczej będę musiał się dostosować. Na pewno jednak będę chciał wrócić na mecz z AZS-em, gdyż bardzo chcemy się im odegrać za porażkę w pierwszej kolejce - wyjaśnia Mateusz Perzyna.

Oglądanie w akcji zdrowych kolegów, kiedy samemu nie można wbiec na boisko bez względu na dyscyplinę, nigdy nie należy do przyjemnych rzeczy. Kiedy jednak zespół robi swoje, można w spokoju wracać do zdrowia. Tak też było w miniony weekend w Lubinie.

- Mecz odbył się zgodnie z naszym planem. Dobrze zaczęliśmy i szybko zdominowaliśmy przeciwników. Gospodarze zaczęli podganiać wynik dopiero, gdy zaczęliśmy robić zmiany, a że do Lubina pojechaliśmy z młodą ławką, to rywale korzystali na braku doświadczenia naszych zmienników. Wówczas wygląd meczu nieco się zmienił. Położyli nas dwukrotnie po naszych indywidualnych błędach. Poza tym zarówno w formacji młyna, jak i ataku wyglądaliśmy bardzo dobrze - ocenia wracający do zdrowia kapitan białostoczan.

Pod jego nieobecność ciężar gry na swoje barki wzięli inni. - Na pewno na wyróżnienie zasłużył Simon Jagmaidze za postawę w obronie, z resztą cały zespół bardzo dobrze się w tej formacji prezentował. Ilość szarż jaką wykonał byłe niezliczona, wręcz demolował obronę rywali. Utrudniał grę wszystkim jak tylko mógł. Z kolei w ofensywie bardzo dobrze zaprezentował się Zhenya Zhodzik, który zdobył dwa przyłożenia - tłumaczy Perzyna.

Miedziowi Lubin 20 (6:20) 32 Rugby Białystok

Punkty Białystok: Sebastian Śliwowski - 12 (3 pd, 2 k), Zhenya Zhodik - 10 (2 p), Artur Sulima, Maxim Kudzin - 5 (1 p)

Zarówno przed sezonem, jak i w jego trakcie Rugby Białystok postanowiło wzmocnić się reprezentantami Ukrainy. - Ruslan dojechał do nas przed meczem z Watahą. To center i bardzo sprawnie wkomponował się w nasz zespół. Przyśpieszył naszą grę w ataku i pootwierał nam skrzydła. Dzięki niemu w ostatnich meczach dobrze też prezentuje się Zhenya. W młynie natomiast jest Kostia Hurylov. Jest bardzo dobrze przygotowany technicznie. Dysponuje także szeroką gamą umiejętności ofensywnych. Obaj mocno podnoszą poziom naszego zespołu - nie ukrywa Mateusz Perzyna.

Obecną dyspozycję białostockiego zespołu najlepiej oddaje pozycja w tabeli i zdobycz punktowa. - Wszystko układa się po naszej myśli. Drużyna prezentuje się bardzo dobrze. Nowi zawodnicy podnieśli poziom zespołu, reszta zawodników dopasowała się poziomem do nowych. Dzięki temu nie odczuwamy zbyt mocno kontuzji, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Trzy kolejne mecze wygraliśmy z bonusem. Pokazujemy, że chcemy walczyć o podium oraz że nie zadowolimy się jego najniższym stopniem. Mamy tyle punktów, co AZS. Przed nami jest jeszcze Sparta, z którą chcemy wygrać w najbliższy weekend. Zamierzamy skończyć tę rundę na pozycji lidera - zapowiada jeden z liderów Rugby Białystok.

Białostoccy rugbiści zajmują aktualnie trzecie miejsce w tabeli. Małymi punktami wyprzeda ich wspomniany wcześniej warszawski AZS. Cztery punkty więcej ma natomiast Sparta Jarocin, która zawita do Białegostoku w najbliższą sobotę. Mecz na bocznym boisku Stadionu Miejskiego w rozpocznie się o godzinie 18:00.

Zobacz również